Poprzedni wątek nam już strajkował, więc zapraszam tutaj;)
Poplotkujmy sobie;)
29 lutego 2016 11:56 | ID: 1285513
WITAJCIE w nowym tygodniu i w wyjątkowym dniu ostatniego dnia lutego, który zdarza się raz na cztery lata...
29 lutego 2016 12:54 | ID: 1285535
WITAJCIE w nowym tygodniu i w wyjątkowym dniu ostatniego dnia lutego, który zdarza się raz na cztery lata...
i zaraz mamy marzec :)
29 lutego 2016 13:00 | ID: 1285544
WITAJCIE w nowym tygodniu i w wyjątkowym dniu ostatniego dnia lutego, który zdarza się raz na cztery lata...
i zaraz mamy marzec :)
Już... jutro...
29 lutego 2016 13:49 | ID: 1285563
Wczoraj u siostry na urodzinkach byłam.Najadłam się bo siostra moja dobrą kucharką jest.Wypiłam nawet 2 kiel winka.Porozmawialiśmy powspominaliśmy,było super.Wieczorem po powrocie do domu bardzo żle się poczułam:gardło mnie bolał , było mi zimno i poczułam się bardzo zmęczona.Leki pobrałam i dzisiaj jest lepiej.Jeszcze do miasta musiałam jechać bo dowód trzeba wymieńić.Teraz siedzę w domu i dalej się kuruję.
29 lutego 2016 15:16 | ID: 1285591
Zjadłam krupniczek Wcześniej upiekłam babeczki Muszę chatkę ogarnąć
29 lutego 2016 15:25 | ID: 1285598
Ja rano ogarnęłam i pranko zrobiłam.. jeszcze kopytka za mną chodzą..
29 lutego 2016 16:24 | ID: 1285609
cały dzień sprżatałam pokój generalnie. Nie było mnie 2 tygodnie i trzebabyło ogarnąć go. Umyłam dosłownie wszystko, każdy kąt, okno też. Robiłam 4 prania min. firanka, pościel, narzuty na łóżka, cały kosz ubrań. Najgorsze to, że zapowiadali cały dzień słoneczna pogodę bez deszcu. rano zaczęłam pranie a o 11 deszcz........teraz musiałm porozwieszać pranie na suszarce!
29 lutego 2016 17:20 | ID: 1285634
Ja rano ogarnęłam i pranko zrobiłam.. jeszcze kopytka za mną chodzą..
Z kopytka ich
29 lutego 2016 19:27 | ID: 1285675
Wróciłam z pracy, obiad na jutro ugotowany, teraz odpoczywamy:)
WITAJCIE w nowym tygodniu i w wyjątkowym dniu ostatniego dnia lutego, który zdarza się raz na cztery lata...
i zaraz mamy marzec :)
Już... jutro...
I dobrze- nowy miesiąc-nowe zmiany:)
29 lutego 2016 21:09 | ID: 1285705
To długo nie chodziła... chorowała...
U nas w przedszkolu ospa wietrza panowała.. dużo dzieciaków nie chodziło.. na szczęście my juz mamy za soba..
U mnie ospa panuje nadal .
29 lutego 2016 21:19 | ID: 1285708
cały dzień sprżatałam pokój generalnie. Nie było mnie 2 tygodnie i trzebabyło ogarnąć go. Umyłam dosłownie wszystko, każdy kąt, okno też. Robiłam 4 prania min. firanka, pościel, narzuty na łóżka, cały kosz ubrań. Najgorsze to, że zapowiadali cały dzień słoneczna pogodę bez deszcu. rano zaczęłam pranie a o 11 deszcz........teraz musiałm porozwieszać pranie na suszarce!
No to ładnie podziałałaś
29 lutego 2016 21:19 | ID: 1285709
Hihihi
29 lutego 2016 21:20 | ID: 1285710
To długo nie chodziła... chorowała...
U nas w przedszkolu ospa wietrza panowała.. dużo dzieciaków nie chodziło.. na szczęście my juz mamy za soba..
U mnie ospa panuje nadal .
W naszym przedszkolu już przechodzi dzisiaj więcej dzieciaków już było
29 lutego 2016 21:23 | ID: 1285714
To długo nie chodziła... chorowała...
U nas w przedszkolu ospa wietrza panowała.. dużo dzieciaków nie chodziło.. na szczęście my juz mamy za soba..
U mnie ospa panuje nadal .
U nas w szkole juz po ospie, młody znów nie przechorował ospy....A w Jego klasie były dzieci, które zarażały, bo krosteczki wychodziły im po kilku dniach dopiero, a zaraża się przed ''wysypem'' krostek...
29 lutego 2016 21:24 | ID: 1285717
Kurczę;( Katar złapałam. Wykąpałam się, i wyszłam jeszcze na podwórko zmienić Betiemu wodę w misce..No i mam... No i koleżanka z pracy przeziębiona, także może coś podłapałam....Lecę po neosine...
29 lutego 2016 21:25 | ID: 1285718
To długo nie chodziła... chorowała...
U nas w przedszkolu ospa wietrza panowała.. dużo dzieciaków nie chodziło.. na szczęście my juz mamy za soba..
U mnie ospa panuje nadal .
U nas w szkole juz po ospie, młody znów nie przechorował ospy....A w Jego klasie były dzieci, które zarażały, bo krosteczki wychodziły im po kilku dniach dopiero, a zaraża się przed ''wysypem'' krostek...
No tak, miałby z głowy.. Różna chyba ta ospa jest..
29 lutego 2016 21:29 | ID: 1285725
To długo nie chodziła... chorowała...
U nas w przedszkolu ospa wietrza panowała.. dużo dzieciaków nie chodziło.. na szczęście my juz mamy za soba..
U mnie ospa panuje nadal .
U nas w szkole juz po ospie, młody znów nie przechorował ospy....A w Jego klasie były dzieci, które zarażały, bo krosteczki wychodziły im po kilku dniach dopiero, a zaraża się przed ''wysypem'' krostek...
No tak, miałby z głowy.. Różna chyba ta ospa jest..
Mój Maksio równy rok temu przechorował ospę! teraz jestem spokojna!
29 lutego 2016 21:32 | ID: 1285728
U mnie też już wszyscy i M. też on chyba najgorzej przechodził..
29 lutego 2016 21:35 | ID: 1285731
To długo nie chodziła... chorowała...
U nas w przedszkolu ospa wietrza panowała.. dużo dzieciaków nie chodziło.. na szczęście my juz mamy za soba..
U mnie ospa panuje nadal .
U nas w szkole juz po ospie, młody znów nie przechorował ospy....A w Jego klasie były dzieci, które zarażały, bo krosteczki wychodziły im po kilku dniach dopiero, a zaraża się przed ''wysypem'' krostek...
No tak, miałby z głowy.. Różna chyba ta ospa jest..
Mój Maksio równy rok temu przechorował ospę! teraz jestem spokojna!
U nas Mati miał w 4 klasie, ale lekko to przeszedł. Nawet na dwór mógł wychodzić, ale nie na słońce:)
1 marca 2016 02:33 | ID: 1285806
Hihihi
No to... hi hi hi...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.