Wczoraj byliśmy z żonką oraz moimi rodzicami w kinie na NINE. Po obejrzeniu całości ( choć miałem oglądając wiele razy wątpliwości czy wytrzymam do końca) stwierdzam, że dawno takiego dna nie widziałem. Fakt nie przepradam za musicalami, ale tak marnej fabuły jeśli w tym przypadku w ogule można użyć słowa fabuła to dawno nie widziałem. Cały scenariusz zmieściłby się na kartce papieru i nie chodzi mi wcale o format A4. Nawet sceny typowo musicalowe to jak pierwszych kilka jeszcze było w miarę to później miałem wrażenie, że po 30minutach filmu budżet na produkcję się wyczerpał bo były coraz skromniejsze (niektóre filmiki z youtuba wrzucone dla jaj wyglądają na bardziej profesjonalne). Chwilami nawet zastanawiałem się czy nie wolałbym oglądać M jak miłość, choć nie cierpię tego serialu, ale jak jeszcze mieszkałem z rodzicami byłem nieraz zmuszony podczas kolacji do wspólnego oglądania. Nie wiem może ktoś z Was był i ma inne wrażenia?? Jednak jeśli ktoś się zastanawia nad pójściem to moja rada jest taka by te 20 złotych jakie przeznaczycie na bilet zainwestować w cokolwiek innego, nawet przepuścić to chociaż 2 godziny czasu zaoszczędzicie.
