Jeśli myślisz, że małżeństwo z kimś innym byłoby łatwiejsze i przyjemniejsze, to najprawdopodobniej się mylisz.
#2.Słowo "rozwód" w charakterze szantażu jest niebezpieczną bronią. Jeśli wykrzyczysz partnerowi "Wystąpię o rozwód!", to zadasz mu więcej bólu, niż gdybyś powiedziała "Rozczarowałam się naszym związkiem".
#3.Małżeństwo to piękna, ale i niepozbawiona trudności sztuka. Te trudności powinniście pokonywać razem, a nie zrzucać na barki tylko jednej strony.
#4.Możecie sobie wierzyć w to, że ludzie się nie zmieniają, ale to błąd. Wyszłam za mąż, gdy miałam 20 lat. Jeśli oboje byśmy się nie zmieniali przez lata związku, to dziś wciąż bylibyśmy naiwnymi dziećmi, kierującymi się zasadą "ma być tak, jak powiedziałem".
Każdemu z nas jest ciężko, jedynie przyczyny są różne. Jeśli będziesz miał problemy w pracy, to one staną się także problemem twojej żony. I na odwrót. Po ślubie nie ponosicie odpowiedzialności wyłącznie za siebie. Z drugiej strony, czasem rozdzielenie problemu na dwie osoby to najlepszy sposób na poradzenie sobie w życiu.
Małżeństwo to nieustanna nauka. Nikt z nas nie zaczyna rodzinnego życia "w pełni uzbrojony". Jeśli coś wymyka się wam spod kontroli, to znaczy, że nie macie nawyków koniecznych do pokonania problemów. Rozwijajcie je.
Walka o władzę w rodzinie jest nie tylko nie do uniknięcia, ale również wskazana. Nie uda nam się zbudować zdrowych i trwałych relacji bez umiejętności rozwiązywania skomplikowanych problemów i w pewnych sytuacjach - brania odpowiedzialności na siebie. Ustalcie, kto w czym jest stroną decydującą.
Żaden małżonek nie jest w stanie wyleczyć cię z kompleksów i traum z dzieciństwa. Jeśli myślisz, że dzięki niemu będziesz czuć się bezpiecznie, to nic z tego nie będzie, dopóki nie nabędziecie wewnętrznej siły. Musisz rozwijać się i rosnąć w siłę niezależnie od tego, czy masz kogoś czy nie.
Miłość jest tym silniejsza, im więcej razem przeszliście. Im więcej trudności, tym łatwiej będzie wam razem cieszyć się z chwil, gdy wszystko jest w porządku.
Małżeństwo to długie negocjacje o tym, co i jak będziecie robić. To pieniądze, seks, wychowanie dzieci i codzienne, bytowe sprawy. Możecie się kłócić i walczyć ze sobą, ale praktyka pokazuje, że lepiej się wychodzi na współpracy.
Nawet najbardziej uparci mogą nauczyć się ustępować. Uwierzcie mi na słowo.
W trudny czas pomoże wam oddanie. Przecież przyrzekaliście być razem dopóki śmierć was nie rozłączy. To wystarczający powód, by trzymać się tego ze wszystkich sił, nawet wtedy, gdy wydaje się, że to nie ma sensu. Uwierzcie mi, w większości wypadków jest sens.
Małżeństwo nie może uczynić was lepszymi lub gorszymi. To wasz własny wybór.
Skargi i ciągła krytyka to nie to samo, co prośba o zmienienie się.
Przygnębienie to jedno z największych zagrożeń dla małżeństwa. Widziałam już wiele par, które rozstały się, bo jedno z małżonków się poddało.
Częściej mówcie sobie "dziękuję".
Szczęśliwa rodzina to taka, w której wy nie wkurzacie samych siebie i swojego partnera.
Każde małżeństwo napotyka na znudzenie, frustrację, "żelazne" argumenty i trzaskające drzwi. Wasze zadanie polega na tym, by nie robić z tego tragedii.
Małżeństwo to nie antidotum od samotności. Kontakt i bliskość między małżonkami nie są stałe. Czasem pracujemy razem, czasem nie. Ważne, by małżonek mógł cię pocieszyć, gdy popełnisz błąd.
Najlepsze, co możecie zrobić podczas kłótni, to przerwać ją. Nie wyjaśniać kto ma rację, a kto nie. Należy zrobić przerwę i ostygnąć. Potem wrócicie do sprawy.
Niektórych konfliktów nie da się rozwiązać drogą kompromisu. Nie możemy mieć połowy dziecka lub kupić połowę wczasów. Czasem jedna strona musi powiedzieć "tak", by dogodzić drugiej, a ta druga uznać to za prezent.
Kłótnie rzadko wynikają z poważnych przyczyn. Miejsce, gdzie odkładasz deskę do krojenia chleba nie może być powodem do ogromnej awantury. Jeśli coś takiego się zdarza, to znak, że gdzieś jest ukryty o wiele bardziej skomplikowany problem. Spróbuj dowiedzieć się od partnera, o co tak naprawdę chodzi, gdy już ochłonie.
Nauczcie się razem robić plany. Jeśli myślicie, że udacie się na wymarzony urlop kiedyś w przyszłości, to najprawdopodobniej nigdy tego nie zrobicie.
Jedno z was powinno iść zawsze z przodu - pierwsze prosić o wybaczenie, pierwsze iść na kompromis i pierwsze wychodzić z pokoju podczas kłótni. Wybaczać także należy pierwszym. Dlaczego tą osobą nie powinnaś / nie powinieneś być właśnie ty?
źródło joemonster.org