Oceniam ich źle, ale tak to już jest, jeśli ktoś pracuje na państwowej posadzie. Czy będzie grzeczny wobec petentów czy nie to i tak na stanowisku dociągnie do emerytury.
Oczywiście nie można wkładać wszystkich urzędników do jednego worka. Zdarzają się naprawdę uczynni, mili i oddani swojej pracy i choć to jest naprawdę znikomy odsetek to jednak jest.
Mnie osobiście - oprócz niestety braku kompetencji - strasznie drażni to, jak urzędnicy ubierają się w pracy - klapki i bluzka na ramiączkach nawet w upał jakoś u mnie nie przechodzi. Zdarzało mi się również, że wchodząc do pokoju urzędnika zastałam go na prywatnej rozmowie lub... wcinającego drożdżówkę - i wówczas miałam ochotę powiedzieć - Przepraszam, ale czy tutaj się je czy pracuje?
Litości, nie rób takich "byków" - Czy zauważyliście ostatnio jak "chamscy" i "bezczelni" stają się funkcjonariusze i urzędnicy w polsce??