Jakoś tak mam że jak na przykład upiekłam ciasteczka to najpierw zjadam te co się mniej udały..a te ładniejsze zostawiam.. Chociaż wyglądają o wiele apetyczniej. Zauważyłam również jak moje dziecko zjada obiad, sałatkę, ziemniaki a ulubionego kotlecika zostawia sobie na koniec. Choć inni to co najlepsze zjadają najszybciej.
A Jak to u Was jest? Najlepsze na koniec czy na początek?