Od pewnego czasu zauważam, że osoby z dłuższym stażem małżeńskim po czasie zaczynają spać same. Mąż w jednym pokoju - żona w następnym. Czemu tak się dzieje? Po 20 latach małżeństwa mamy dość męża? Czy jednak tu chodzi o swobodę snu?
2 lutego 2015 10:52 | ID: 1185855
Śpimy razem, a nawet jak byśmy chcieli osobno - nie mamy gdzie i jak. Czy za kilka lat bedziemy nadal spali razem? Nie wiadomo.. Różnie w zyciu bywa..
2 lutego 2015 11:59 | ID: 1185880
przeważnie śpimy razem
2 lutego 2015 12:13 | ID: 1185882
Śpimy razem, a nawet jak byśmy chcieli osobno - nie mamy gdzie i jak. Czy za kilka lat bedziemy nadal spali razem? Nie wiadomo.. Różnie w zyciu bywa..
U nas tak samo :D I nawet ja sie wyprowadzimy to sie niewiele zmieni - no może to że Maćka łóżko będzie w innym pokoju.
Co do wspólnego spania. Ani ja ani mój mąż nie potrafimy dobrze spać bez siebie na wzajem
2 lutego 2015 12:14 | ID: 1185883
Śpimy razem, a nawet jak byśmy chcieli osobno - nie mamy gdzie i jak. Czy za kilka lat bedziemy nadal spali razem? Nie wiadomo.. Różnie w zyciu bywa..
U nas tak samo :D I nawet ja sie wyprowadzimy to sie niewiele zmieni - no może to że Maćka łóżko będzie w innym pokoju.
Co do wspólnego spania. Ani ja ani mój mąż nie potrafimy dobrze spać bez siebie na wzajem
Znam to.. wystarczy, że Dominik jest na służbie.. ja nie moge zasnąć..
2 lutego 2015 12:23 | ID: 1185887
Śpimy razem, a nawet jak byśmy chcieli osobno - nie mamy gdzie i jak. Czy za kilka lat bedziemy nadal spali razem? Nie wiadomo.. Różnie w zyciu bywa..
U nas tak samo :D I nawet ja sie wyprowadzimy to sie niewiele zmieni - no może to że Maćka łóżko będzie w innym pokoju.
Co do wspólnego spania. Ani ja ani mój mąż nie potrafimy dobrze spać bez siebie na wzajem
Znam to.. wystarczy, że Dominik jest na służbie.. ja nie moge zasnąć..
Czyżby syndrom młodych małżeństw
2 lutego 2015 12:27 | ID: 1185890
Śpimy razem, no, chyba, że Mąż pracuje:)
2 lutego 2015 19:24 | ID: 1186058
Śpimy razem, a nawet jak byśmy chcieli osobno - nie mamy gdzie i jak. Czy za kilka lat bedziemy nadal spali razem? Nie wiadomo.. Różnie w zyciu bywa..
U nas tak samo :D I nawet ja sie wyprowadzimy to sie niewiele zmieni - no może to że Maćka łóżko będzie w innym pokoju.
Co do wspólnego spania. Ani ja ani mój mąż nie potrafimy dobrze spać bez siebie na wzajem
Znam to.. wystarczy, że Dominik jest na służbie.. ja nie moge zasnąć..
Czyżby syndrom młodych małżeństw
Witajcie w klubie. Bez Maćka spanie to jakis koszmar! Zimno, nie ma sie do kogo przytulić. Śpimy razem i tak zostanie. Czasem Jula zagości między nami ale ją wynoszę. Chyba że się nie uda, a kręci się mocno i mnie denerwuje to uciekam do niej. Mężowi mała nie przeszkadza, bo on twardo śpi i nic nie czuje
2 lutego 2015 19:25 | ID: 1186061
Czyli nie jestem sama :D Jak D. ma służbe to ja pół nocy zasnąć nie mogę.. Zazwyczaj udaje mi sie po 2 zasypiać. Tak się kręcę i wiercę. A z nim to od razu :D
2 lutego 2015 19:31 | ID: 1186069
Czyli nie jestem sama :D Jak D. ma służbe to ja pół nocy zasnąć nie mogę.. Zazwyczaj udaje mi sie po 2 zasypiać. Tak się kręcę i wiercę. A z nim to od razu :D
Ja ostatnio nie narzekam na zasypianie. Jednak też czasem tak mam, że jak pusto w łóżku to zasnąc nie mogę...
2 lutego 2015 20:06 | ID: 1186106
mój mąż też zasypia twardo i nie czuje różnicy czy śpimy we dwoje czy w troje ,a jak oleńka podrośnie ,to pewnie w czworo ,też nie będzie mu przeszkadzć ,a ja rano wstaję jak połamana
3 lutego 2015 18:58 | ID: 1186688
mój mąż też zasypia twardo i nie czuje różnicy czy śpimy we dwoje czy w troje ,a jak oleńka podrośnie ,to pewnie w czworo ,też nie będzie mu przeszkadzć ,a ja rano wstaję jak połamana
Mój to śpi zalezy od .. nie wiem czego.. Raz twardo, a raz budzi sie z każdym moim przekręceniem..
3 lutego 2015 22:38 | ID: 1186742
ja się poswięcałam i zawsze starałam się i staram ,by szkrabulki sypiały u siebie. nawet jak karmiłam ,to siadałam na fotelik ,żeby tylko nie przyzwyczaić do naszego wyrka ,bo pózniej cieżko tym smerfom rozstać się z rodzicielskim łużkiem . jednak są chwile ,że mimo woli aduśka wprowadza się noca w środek między nas i zasypia ,bo coś jej się złego sniło ,albo zaczyna chorować jednak jak mi się uda i zaśnie mniej czujnie ,to robie jej teleportację ,do łużeczka czasem nieudana i znów ląduje u nas ,to już nie kombinuje i pozwalam jej zostać .
a tez byłam kiedys taki hoirak aż mi mła z rak wypadła bo usnełam na sidząco...od tamtej pory Ona jest najwaznejsza...a ja moge sie nie wyspać
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.