Jak to u Was jest w relacjach Matka z córką? Czy jesteście jak przyjaciółki, czy może nie przekraczacie granicy rodzicielstwa?
16 sierpnia 2014 13:57 | ID: 1138831
Można to mierzyć czymś w rodzaju przyjaźni leczy myślę że to jest zupełnie inne uczucie i relacja, raczej coś głębszego..
16 sierpnia 2014 16:27 | ID: 1138868
Z córką jestem w dobrych kontaktach, rozmawiamy na wszelkie tematy, wspólnie czasami robimy zakupy i jedna drugiej radzi i pomaga przy nich...
Prawie o wszystkich swoich sprawach domowych wiemy, ja u niej czuję się bardzo dobrze a ona u nas również...
16 sierpnia 2014 16:45 | ID: 1138872
Nasze stosunki nazwałabym po prostu poprawnymi ;) Chowana byłam "na chłodno", bez głębszych emocji. Mama nigdy mnie nie przytuliła, nie brała na kolana, nie mówiła "kocham". Niestety to zaowocowało. Też jestem taka w stosunku do niej. Pamiętam jak całkiem neidawno umarła moja babcia, jej mama. Tyle się upłakała a ja nie potrafiłam się przełamać, żeby ją przytulić i pocieszyć :( Zawsze była i jest dla mne eważna ale daleka droga do przyjaźni. Nigdy jej się nie zwierzałam ani nie próbowałam rozmawiać na poważne i trudne tematy...
16 sierpnia 2014 18:41 | ID: 1138879
Nasze stosunki nazwałabym po prostu poprawnymi ;) Chowana byłam "na chłodno", bez głębszych emocji. Mama nigdy mnie nie przytuliła, nie brała na kolana, nie mówiła "kocham". Niestety to zaowocowało. Też jestem taka w stosunku do niej. Pamiętam jak całkiem neidawno umarła moja babcia, jej mama. Tyle się upłakała a ja nie potrafiłam się przełamać, żeby ją przytulić i pocieszyć :( Zawsze była i jest dla mne eważna ale daleka droga do przyjaźni. Nigdy jej się nie zwierzałam ani nie próbowałam rozmawiać na poważne i trudne tematy...
Dokładnie tak samo jest ze mną i z moją mamą. Chciałabym by moje stosunki z córką były inne. Nie wiem czy mi się uda, boję się żeby nie przegiąć w drugą stronę. Dowiem się za 20 lat gdy moja córką będzie dorosłą kobietą, być może powie ... mamo jesteś moją najlepsza przyjaciółką - byłby to dla mnie najcudowniejszy komplement.
17 sierpnia 2014 12:27 | ID: 1138965
Ja chciałabym być dla moich dzieci przyjaciółką. Ale czy tak będzie - okaże się z czasem :)
17 sierpnia 2014 15:34 | ID: 1139027
Ja chciałabym być dla moich dzieci przyjaciółką. Ale czy tak będzie - okaże się z czasem :)
Trzeba na to kwałek czasu poczekać
18 sierpnia 2014 15:50 | ID: 1139312
Ja chciałabym być dla moich dzieci przyjaciółką. Ale czy tak będzie - okaże się z czasem :)
Trzeba na to kwałek czasu poczekać
ojj długi kawałek :D
18 sierpnia 2014 22:32 | ID: 1139435
Nasze stosunki nazwałabym po prostu poprawnymi ;) Chowana byłam "na chłodno", bez głębszych emocji. Mama nigdy mnie nie przytuliła, nie brała na kolana, nie mówiła "kocham". Niestety to zaowocowało. Też jestem taka w stosunku do niej. Pamiętam jak całkiem neidawno umarła moja babcia, jej mama. Tyle się upłakała a ja nie potrafiłam się przełamać, żeby ją przytulić i pocieszyć :( Zawsze była i jest dla mne eważna ale daleka droga do przyjaźni. Nigdy jej się nie zwierzałam ani nie próbowałam rozmawiać na poważne i trudne tematy...
Mam tak jak Ty....
18 sierpnia 2014 22:34 | ID: 1139438
Nasze stosunki nazwałabym po prostu poprawnymi ;) Chowana byłam "na chłodno", bez głębszych emocji. Mama nigdy mnie nie przytuliła, nie brała na kolana, nie mówiła "kocham". Niestety to zaowocowało. Też jestem taka w stosunku do niej. Pamiętam jak całkiem neidawno umarła moja babcia, jej mama. Tyle się upłakała a ja nie potrafiłam się przełamać, żeby ją przytulić i pocieszyć :( Zawsze była i jest dla mne eważna ale daleka droga do przyjaźni. Nigdy jej się nie zwierzałam ani nie próbowałam rozmawiać na poważne i trudne tematy...
Mam tak jak Ty....
i ja
18 sierpnia 2014 23:37 | ID: 1139464
Nasze stosunki nazwałabym po prostu poprawnymi ;) Chowana byłam "na chłodno", bez głębszych emocji. Mama nigdy mnie nie przytuliła, nie brała na kolana, nie mówiła "kocham". Niestety to zaowocowało. Też jestem taka w stosunku do niej. Pamiętam jak całkiem neidawno umarła moja babcia, jej mama. Tyle się upłakała a ja nie potrafiłam się przełamać, żeby ją przytulić i pocieszyć :( Zawsze była i jest dla mne eważna ale daleka droga do przyjaźni. Nigdy jej się nie zwierzałam ani nie próbowałam rozmawiać na poważne i trudne tematy...
Mam tak jak Ty....
i ja
Smutne to jest.. Więc jak budowac taką przyjażń z własnymi dziećmi, nie tylko z córkami.. ?
19 sierpnia 2014 07:03 | ID: 1139494
moja mamcia jest dla mnie przyjaciółką,największą.
19 sierpnia 2014 16:25 | ID: 1139598
Nasze stosunki nazwałabym po prostu poprawnymi ;) Chowana byłam "na chłodno", bez głębszych emocji. Mama nigdy mnie nie przytuliła, nie brała na kolana, nie mówiła "kocham". Niestety to zaowocowało. Też jestem taka w stosunku do niej. Pamiętam jak całkiem neidawno umarła moja babcia, jej mama. Tyle się upłakała a ja nie potrafiłam się przełamać, żeby ją przytulić i pocieszyć :( Zawsze była i jest dla mne eważna ale daleka droga do przyjaźni. Nigdy jej się nie zwierzałam ani nie próbowałam rozmawiać na poważne i trudne tematy...
Mam tak jak Ty....
i ja
i ja też.
Mam o 8 lat młodszego brata. Zawsze on był na pierwszym miejscu, tłumaczyłam sobie to tym że malutki i dużo opieki potrzebuje ale teraz to dorosły chłopak i nic się nie zmieniło. On jest cacy a ja be... Mimo że o wele więcej od niego robię, o on... szkoda gadać.
Teraz moje dziewczyny staram sie równo traktować bo wiem jaka krzywdę można wyrządzić dziecku gdy faworyzuje się to drugie
Z teściową za to mam świety kontakt. Mogę z nią o wszystkim pogadać. nie ma temetów tabu (tak jak z moją mamą)
27 sierpnia 2014 10:26 | ID: 1141276
A co robić, aby mieć dobry kontakt z córką?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.