Często dzwonią do mnie różne osoby i proponują zakup pościeli, albo przeniesienie numeru do innej sieci. Jak im odmawiać? Grzeczność czasami nie pomaga.
10 lipca 2014 12:25 | ID: 1129600
Prosto, krótko i na temat:) Z nimi postępuję zdecydowanie, choć kulturalnie;)
10 lipca 2014 12:40 | ID: 1129614
Dziękuję, do widzenia :-)
10 lipca 2014 12:40 | ID: 1129615
Racja jest taka że niektórym nie wystarcza powiedzieć NIE dziękuję.
Czasami zdaża mi się tłumaczyć takiej Pani lub panu że nic nie kupie nic nie zamienię bo nie mam dochodów ani środków a ci na siłę wciskają mi większy abonament,dodatkowe ubezpieczenie albo kredyt który niby jak mam spłacić skoro nie pracuję.
Miałam taka sytuację że tłumaczyłam uparcie Pani że nie skożystam z oferty banku (odnośnie założenia konta) ale ona jak by była głucha na to co ja mówię,Straszne.
Wczoraj widziałam w Tv jak wypowiadał się "NORBI" że on uwielbia rozmowy z telemarketerami.Wkręca ich na całego .Na końcu mówi że nie ma kasy albo że jutro idzie do psychiatryka albo ze on chce oferty telefonów dla całej rodziny która siedzi w "pierdlu" ha ha może to jest sposób .
Skoro telemarketer nie rozumie słowa Nie dziękuję to trzeba go troszkę powkręcać.
10 lipca 2014 13:27 | ID: 1129636
Zdecydowanie i nie wdawać się w dyskusje!
10 lipca 2014 13:35 | ID: 1129642
Stanowczo mówię DZIEKUJE i odkładam słuchawkę.
10 lipca 2014 13:37 | ID: 1129644
Zdecydowanie i nie wdawać się w dyskusje!
Dziękuję, do widzenia :-)
Dokładnie. Nie wdaje się w żadne dyskucje, ani pyskówki.
Inna sprawą jest to, że po drugiej stronie siedzi człowiek, który zarabia na chleb. To również trzeba uszanować. Taką ma pracę, liczą się słupki, od tego ma płacone, więc pewnie dlatego są tak natarczywi.
10 lipca 2014 13:41 | ID: 1129646
Zdecydowanie i nie wdawać się w dyskusje!
Dziękuję, do widzenia :-)
Dokładnie. Nie wdaje się w żadne dyskucje, ani pyskówki.
Inna sprawą jest to, że po drugiej stronie siedzi człowiek, który zarabia na chleb. To również trzeba uszanować. Taką ma pracę, liczą się słupki, od tego ma płacone, więc pewnie dlatego są tak natarczywi.
Zdaję sobie sprawę,że to ich praca,dlatego zawsze kulturalnie odmawiam i nie mam pretensji o te telefony.Mnie nic nie kosztuje odpowiedzieć :Nie dziękuję.
10 lipca 2014 13:54 | ID: 1129647
Najczęściej ztrudniani są studenci za marne grosze. Mateusz jak szukał pracy tez miał takie propozycje. Nie zdecydował się, bo taki ma charakter. W nagrodę ma super wakacje i parę złotych pewnego i pożytecznego zarobku
10 lipca 2014 14:56 | ID: 1129663
jak mam czas to wdaję się w dyskuję i zapoznaję się z propozycją, jak nie mam czasu to krótko, zwięźle i na temat mówię że nie jestem zainteresowana, jak nie trafia - rozłączam się i tyle. A jak mnie już raz wk*&%li ludzie z Alior Banku to napisałam im na FB, że mam dość ich telefonów i że nie życzę sobie telefonów w godiznach pracy - nie zadzwonili więcej ;-)
10 lipca 2014 15:02 | ID: 1129666
Zdecydowanie i nie wdawać się w dyskusje!
Dziękuję, do widzenia :-)
Dokładnie. Nie wdaje się w żadne dyskucje, ani pyskówki.
Inna sprawą jest to, że po drugiej stronie siedzi człowiek, który zarabia na chleb. To również trzeba uszanować. Taką ma pracę, liczą się słupki, od tego ma płacone, więc pewnie dlatego są tak natarczywi.
Zdaję sobie sprawę,że to ich praca,dlatego zawsze kulturalnie odmawiam i nie mam pretensji o te telefony.Mnie nic nie kosztuje odpowiedzieć :Nie dziękuję.
Ja również zdaję sobie sprawę, że ktoś w ten sposób zarabia na chleb. Ale skoro nie jestem zainteresowana ofartą, to nawet to mnie nie przekonuje, aby ulec telemarketerowi.
10 lipca 2014 15:04 | ID: 1129667
Zdecydowanie i nie wdawać się w dyskusje!
Dziękuję, do widzenia :-)
Dokładnie. Nie wdaje się w żadne dyskucje, ani pyskówki.
Inna sprawą jest to, że po drugiej stronie siedzi człowiek, który zarabia na chleb. To również trzeba uszanować. Taką ma pracę, liczą się słupki, od tego ma płacone, więc pewnie dlatego są tak natarczywi.
Zdaję sobie sprawę,że to ich praca,dlatego zawsze kulturalnie odmawiam i nie mam pretensji o te telefony.Mnie nic nie kosztuje odpowiedzieć :Nie dziękuję.
Ja również zdaję sobie sprawę, że ktoś w ten sposób zarabia na chleb. Ale skoro nie jestem zainteresowana ofartą, to nawet to mnie nie przekonuje, aby ulec telemarketerowi.
Ja też nie ulegam:-)Po prostu wiem,że taką mają robotę.
10 lipca 2014 16:42 | ID: 1129709
Ojjj chyba nie ma takiego dnia, jak dzwonią nam na telefon stacjonarny... ja mówię krótko... Dziękuję, nie jestem zainteresowana... i odkładam słuchawkę...
10 lipca 2014 21:13 | ID: 1129768
Z tego powodu zlikwidowałam telefon stacjonarny. A gdy dzwonili, to od razu mówiłam, że nie jestem zainteresowana żadnymi ofertami, dziękuję i rozłączałam się.
Wiem, że to jest taka praca, więc nie lekceważę tych ludzii nie wciskam im głupot.
Teraz mam czasem oferty z banków, grzecznie dziękuję i mówię, że gdy będę miala potrzebę, to sama znajdę do nich drogę.
10 lipca 2014 22:40 | ID: 1129786
Jak dzwonią bezpośrednio na moją komórkę to przeważnie w godzinach jak jestem w pracy,więc grzecznie dziękuje za rozmowe i mówię że nie mogę rozmawiać i się rozłączam,nie słucham ich "wowodów" a "może jednak jest Pani zainteresowana"tylko się rozłączam.Na domowy niewiem czy dzwonią bo przychodzę do domu dopiero po 20.
11 lipca 2014 00:26 | ID: 1129803
Jak słysze,ze rozmowa jest nagrywana( a czesto sa) To mówie:"Nie zycze sobie nagrywania tej rozmowy". Z automatu nastepuje rozlaczenie. Jak nie ma nagrywania, to dziekuje i mówie,ze nie jestem zainteresowana.
11 lipca 2014 06:57 | ID: 1129805
Stanowczo mówię DZIEKUJE i odkładam słuchawkę.
dokładnie tak robię.
11 lipca 2014 10:34 | ID: 1129840
Ja zawsze wysłuchuję oferty i mówię najczęściej zgodnie z prawdą:
albo już coś mam albo na razie nie planuję, albo po prostu nie potrzebuję.
I mówię, że "nie mam takiej potrzeby" - to najczęściej działa.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.