Fajne były te czasy jak w dzieciństwie, za tych najlepszych, szczęśliwych najbardziej smakowały jeszcze zielone, ciepkie, prosto z drzewa ( hihihi sąsiada ) .
Kiedy zjedliście takie jabłuszko, czy inny owoc prosto z drzewa?
Ja się skusiłam wczoraj. Było wyśmienite, w prawdzie trochę ciągnęło za uszami ale co tam trzeba było sobie przypomieć jak to było..
Ale się dziwię dlaczego dzieciakom właśnie takie smakowały najbardziej