Po czym poznajecie, ze dana osoba jest Waszym przyjacielem, a nie tylko znajomym/znajomą..? Czy tu na Familce macie przyjaciół?
8 lutego 2014 18:55 | ID: 1078924
Przyjaciela raczej łatwo odróżnic od zwykłego znajomego.
Znajomy to dla mnie osoba , której mówię "cześć" czasami nawet pogadamy gdy wpadniemy na siebie na ulicy, ale to tyle :) Zaś przyjaciel to ktoś z kim można pogadać od serducha, ktoś komu ufasz i mozesz powiedziec naprawdę wszystko.... Z przyjacielem masz wiele fantastycznych wspomnień i nawet gdy nie widzicie sie kilka miesiecy to wiesz , że ta osoba jest i możesz na nią liczyć bo nigdy cie nie zawiodła.... Ale to też ktoś komu i my pomagamy i życzymy jak najlepiej, itd zreszta wiadomo trzeba poczuc "to cos"
mam jedna przyjaciołkę z która znamy sie od podstawówki i do dzis kontakt i wsparcie , etc
Tutaj z nikim blisko nie jestem-wiadomo - ale poznałam tez fantastyczna dziewczynę na moim miejskim forum
8 lutego 2014 20:16 | ID: 1078934
9 lutego 2014 18:21 | ID: 1079230
Przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej nad ranem i powiedzieć: ,,Jestem w Meksyku w więzieniu..". a on odpowie : Nie przejmuj się zaraz tam będę".
Gdzieś to znalazłam w jakiejś książce i bardzo mi się spodobało.
9 lutego 2014 21:53 | ID: 1079296
9 lutego 2014 22:41 | ID: 1079303
przyjaciel to ktoś z kim można konie kraść,widze ze malo tu ludzi ma przyjaciela
9 lutego 2014 22:47 | ID: 1079305
Z Anią29 łączy mnie bliższa( wirtualna) znajomość;)
9 lutego 2014 23:02 | ID: 1079309
Mi utkwił tekst z Pingwinów z Madagaskaru: "Przyjaciel to wróg, który jeszcze sie nie ujawnił." Moje doświadczenia życiowe trochę to potwierdziły. Dlatego wole traktować takie osoby jak bliższych znajomych, niż nazywać ich przyjaciele. Moze jestem samotna dla niektórych ,bo przyjaciół u mnie jak na lekarstwo ale dobrze mi z tym.
10 lutego 2014 09:26 | ID: 1079431
Mi utkwił tekst z Pingwinów z Madagaskaru: "Przyjaciel to wróg, który jeszcze sie nie ujawnił." Moje doświadczenia życiowe trochę to potwierdziły. Dlatego wole traktować takie osoby jak bliższych znajomych, niż nazywać ich przyjaciele. Moze jestem samotna dla niektórych ,bo przyjaciół u mnie jak na lekarstwo ale dobrze mi z tym.
Ja zaś znam inne powiedzenie "Boże chroń mnie od fałszywych przyjaciól z wrogami poradzę sobie sam" . Ja jestem zdania,ze lepiej miec jednego przyjaciela ale prawdziwego niż dziesiatki 'NIBY' przyjaciół ... zreszta myśłe ze życie zweryfikuje.... Przyjaciela od zanjamoego odróznić jest łatwo lecz niekiedy prawdziwego przyjaciela od fałszywego ciężko zwłaszcza gdy mamy dobre serce i nadmiernie ufamy ludzią...
11 lutego 2014 11:07 | ID: 1080045
Mi utkwił tekst z Pingwinów z Madagaskaru: "Przyjaciel to wróg, który jeszcze sie nie ujawnił." Moje doświadczenia życiowe trochę to potwierdziły. Dlatego wole traktować takie osoby jak bliższych znajomych, niż nazywać ich przyjaciele. Moze jestem samotna dla niektórych ,bo przyjaciół u mnie jak na lekarstwo ale dobrze mi z tym.
Ja zaś znam inne powiedzenie "Boże chroń mnie od fałszywych przyjaciól z wrogami poradzę sobie sam" . Ja jestem zdania,ze lepiej miec jednego przyjaciela ale prawdziwego niż dziesiatki 'NIBY' przyjaciół ... zreszta myśłe ze życie zweryfikuje.... Przyjaciela od zanjamoego odróznić jest łatwo lecz niekiedy prawdziwego przyjaciela od fałszywego ciężko zwłaszcza gdy mamy dobre serce i nadmiernie ufamy ludzią...
popieram :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.