Nasi Mężowie i przygotowania do świąt
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
Jak angażujecie swoich mężów/ partnerów do pomocy w przygotowaniu świąt? Czy w ogóle pomagają? Jakie mają "obowiązki"?
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
My z mężem dużo rzeczy wspólnie robimy przygotowania do świąt od samego początku naszego małżeństwa...
- Zarejestrowany: 30.10.2009, 09:30
- Posty: 706
Trzepanie dywanów, wyciąganie kurzów z najciemniejszych zakamarków, zakup napojów, kotleciki i sałatka jarzynowa, szorowanie łazienek - to podstawa dla męża,
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
Trzepanie dywanów, zakupy jak zabraknie czegoś, wędzenie wędliny, dzielenie ryby, ubieranie choinki bo nie ma już chętnch..to obowiazki mego męża .
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Trzepanie dywanów, wyciąganie kurzów z najciemniejszych zakamarków, zakup napojów, kotleciki i sałatka jarzynowa, szorowanie łazienek - to podstawa dla męża,
He he he i u mnie m.in. mąż to robi...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
U nas cięzki prace wykonuje Mąż. Poza tym jakieś dodatkowe zakupy, pomoc w gotowaniu, sprzątanie. Całym sobą się włącza do przygotowań tak samo dzieci:) I dlatego jest mi dużo lżej:) Niech obierze choc pieczarki, to pochwalę pod niebiosa- tak na zachętę:) A co:) W końcu facet tego robic nie musi umieć;)
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
U nas cięzki prace wykonuje Mąż. Poza tym jakieś dodatkowe zakupy, pomoc w gotowaniu, sprzątanie. Całym sobą się włącza do przygotowań tak samo dzieci:) I dlatego jest mi dużo lżej:) Niech obierze choc pieczarki, to pochwalę pod niebiosa- tak na zachętę:) A co:) W końcu facet tego robic nie musi umieć;)
Mój mąż w kuchni nie pomaga bo słaby z niego kucharz ale w innych przygotowaniach chętnie pomaga - dobre i to.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
U nas cięzki prace wykonuje Mąż. Poza tym jakieś dodatkowe zakupy, pomoc w gotowaniu, sprzątanie. Całym sobą się włącza do przygotowań tak samo dzieci:) I dlatego jest mi dużo lżej:) Niech obierze choc pieczarki, to pochwalę pod niebiosa- tak na zachętę:) A co:) W końcu facet tego robic nie musi umieć;)
Mój mąż w kuchni nie pomaga bo słaby z niego kucharz ale w innych przygotowaniach chętnie pomaga - dobre i to.
A mój lubi sobie popichcić:) Ale to oczywiście pod moim nadzorem:) Innej opcji nie ma, bo jakby sam zaczął dzialać.. To nie na śięta, a tak to sobie radzi, jak jest w pracy:)
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Mój mąż zaangażował się sam . Akurat we wtorek dowiedziałam się o śmierci bliskiej koleżanki i nie w głowie mi świąteczne przygotowania . Zrobiliśmy wspólnie spis świątecznych potraw i świątecznych zakupów . Przygotowanie potraw wzięłam na siebie , zakupy robi sukcesywnie mój mąż , a porządki robimy wspólnie ...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Mój to słabo! poszedł po choinkię i nie wraca, pewnie mikołaja spotkał w lesie.. .
- Zarejestrowany: 19.07.2011, 13:30
- Posty: 4945
Moj mi pomaga z 2 dni przed wigilia, on pracuje wiec nie wymagam od niego pomocy. Ale jak juz potrzebuje jego pomocy to bardzo chetnie mi pomaga, np sciagniecie zyrandoli do niego nalezy, wyniesienie smieci. Na zakupy jezdzimy wspolnie wiec on ciaga siaty a i pomaga mi z choinka oraz zmaiana poscieli u nas w sypialni co sama nie dalabym rady bo mam duza koldre i ciezkie materace na ktore trzeba naciagnac przescieradlo.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Mój to słabo! poszedł po choinkię i nie wraca, pewnie mikołaja spotkał w lesie.. .
Znaczy się w delegacji jest ale pomaga, robi ze mną zakupy, szykuje pyszne szyneczki na święta, no i oczywiście o choince pamięta.
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Robi zakupy bo kończy prace wcześniej niż ja,ubiera choinkę.Wędzarnie do wędzenia przygotuje i mięso uwędzi,Sprząta.Dywanów nie mamy to nie ma co trzepać.
Mój mąż w tym roku na święta piecze mięsiwo, a ja ciasta ) Poza tym pomaga zawsze w obowiązkach domowych :)
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
obowiązki przedświąteczne mojego męża to zakupy,ubieranie z dziećmi choinki,trzepanie dywanów,wieszanie firanek,odsuwanie mebli. dobre i tyle ;-)
My z mężem dużo rzeczy wspólnie robimy przygotowania do świąt od samego początku naszego małżeństwa...
Podobnie jest u nas. Maż pomaga i robi akurat to co jest do zrobienia. Jeśli jest to pokrojenie warzyw na sałatkę, to kroi, jeśli mycie łazienki, to myje. Oczywiście nie mogę mu zbyt dużo obowiązków na głowę zrzucic, bo się zbuntuje - jeśli jednak widzi, że ja pracuje cały dzień, to on równiez mi pomaga.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
U mnie nie tylko mąż ale i dzieciaki pomagają. Kazdy ma jakieś zadanie. Sałatkę kroi nawet maluszek, fakt że więcej z jego krojenia trafia do jego brzuszka i może to lepiej.
U mnie nie tylko mąż ale i dzieciaki pomagają. Kazdy ma jakieś zadanie. Sałatkę kroi nawet maluszek, fakt że więcej z jego krojenia trafia do jego brzuszka i może to lepiej.
U mnie też Szymuś więcej pomaga w domu niż Mąż :)
Zazdroszczę Wam dziewczyny, bo Mój Mąż nie pomaga wcale. Noo, choinkę prznosi i pomaga ją złożyć. Ze 2 razy wytrzepał też dywan. No i poodkurzał też kilka razy.
Tylko u nas jest tak, że Mąż jet gościem w domu. Jak przyjedzie z pracy po przykładowo czternastu nockach z rzędu, to pragnie tylko odpoczywać, zwłaszcza, że lada dzień mogą dzwonić, że znów do pracy jedzie. Niby powinien 2 tyg być w domu i 2 tyg w pracy ale nie raz zdarzyło się tak, że po 14 dniach wrócił, a po 2-3 dniach dzwonili, że znów do pracy ma jechać. I znów 10 dni samych nocek.
Pewnie jakbym go prosiła o pomoc, to by nie odmówił. Ale ja nie mam sumienia. Widzi, że sobie radzę, to się do pomocy nie wyrywa. I ja to rozumiem.
Dodam jeszcze, że jak do tej pory ze 2 razy tylko zdarzyło mu się w ogóle być na święta. W tym roku to samo - 20 grudnia leci na Słowację :(
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
wczoraj od 6 rano sprzatalismy mieszkanko, ubralismy choinke ... bardzo mi pomaga
- Zarejestrowany: 20.03.2012, 08:46
- Posty: 668
Trzepanie dywanów ,choinka kupno i cięzkie zakupy resztą ja się zajmuje.
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
a mój mąż w babskie prace nie wtąca się,nie wyobrażam go ze ścierą,dla mnie to takie niemęskie,przy zakupach pomoże ,coś ciężkiego wynieść również,choinkę ubiera z dziewczynami i posesje lampkami również ,reszta ja sama robie i dobrze z tym się czuje:)