Czy Wasi Panowie mają przyswojone dobre maniery? Czy przepuszczaja Was w drzwiach? Czy odsuwają dla Was krzesło przy stole? Czy potrafią powiedzieć ''proszę'', i ''dziekuję''? Jak to wlaściwie jest z tymi manierami naszych mężczyzn?
12 listopada 2013 19:07 | ID: 1040673
Hmm- jezeli chodzi o maniery mojego meza, to moze nie jest do przesady szarmancki tzn. otwiera mi drzwi i puszcza pierwsza ale juz nie odsuwa krzesla. Uzywa zwrotow grzecznosciowych, choc wiadomo, ze nie do przesady. Niesie ciezkie zakupy, mysli o tym jak wroce, jezeli np. nie mam do dyspozycji samochodu, wtedy po mnie wyjezdza. Takze nie moge narzekac :)
12 listopada 2013 19:11 | ID: 1040678
Hmm- jezeli chodzi o maniery mojego meza, to moze nie jest do przesady szarmancki tzn. otwiera mi drzwi i puszcza pierwsza ale juz nie odsuwa krzesla. Uzywa zwrotow grzecznosciowych, choc wiadomo, ze nie do przesady. Niesie ciezkie zakupy, mysli o tym jak wroce, jezeli np. nie mam do dyspozycji samochodu, wtedy po mnie wyjezdza. Takze nie moge narzekac :)
No ja na tez nie mogę narzekać;)
Mój troszczy sie o mnie, krzesła nie odsuwa, ale z to niesie cieżkie zakupy....No i w takich drobnych, codziennych gestach jest facetem z manierami:)
12 listopada 2013 19:50 | ID: 1040707
Jaki jest taki jest, ale w manierach znajdą się gorsi :) Mój krzesła też nie odsuwa, ale cała reszta jest OK
12 listopada 2013 20:03 | ID: 1040714
codziennie odprowadza mnie na przystanek i wychodzi po mnie , jak wracam z pracy ...
12 listopada 2013 20:26 | ID: 1040724
codziennie odprowadza mnie na przystanek i wychodzi po mnie , jak wracam z pracy ...
To wazne, szczególnie teraz, gdy jest tak ciemno...
12 listopada 2013 20:32 | ID: 1040729
codziennie odprowadza mnie na przystanek i wychodzi po mnie , jak wracam z pracy ...
To wazne, szczególnie teraz, gdy jest tak ciemno...
idę bardzo nieprzyjemną ulicą Żanetko ...
12 listopada 2013 20:43 | ID: 1040731
codziennie odprowadza mnie na przystanek i wychodzi po mnie , jak wracam z pracy ...
To wazne, szczególnie teraz, gdy jest tak ciemno...
idę bardzo nieprzyjemną ulicą Żanetko ...
No to tym bardziej trzeba podziwiać Twojego Męża, że odprowadza Ciebie i wychodzi, gdy wracasz..gdybyś miala iść sama, byłoby cięzko...
12 listopada 2013 20:47 | ID: 1040734
codziennie odprowadza mnie na przystanek i wychodzi po mnie , jak wracam z pracy ...
To wazne, szczególnie teraz, gdy jest tak ciemno...
idę bardzo nieprzyjemną ulicą Żanetko ...
No to tym bardziej trzeba podziwiać Twojego Męża, że odprowadza Ciebie i wychodzi, gdy wracasz..gdybyś miala iść sama, byłoby cięzko...
on wstaje razem ze mną . Z domu wychodzę o 5.30 jeśli pracuję na porannej zmianie ...
12 listopada 2013 20:50 | ID: 1040736
12 listopada 2013 21:54 | ID: 1040756
12 listopada 2013 22:11 | ID: 1040764
Jakieś tam maniery ma-w drzwiach przepuści,ale krzesła nie odsunie.Potrafi powiedzieć "Proszę","Dziękuję":)))
12 listopada 2013 22:49 | ID: 1040774
ostatnio tych manier u niego coraz mniej i strasznie mnie to irytuje
12 listopada 2013 23:47 | ID: 1040790
hahaha z tymi manierami to różnie,no ale narzekać nie mogę,w drzwiach przepuści,czasami się zapomni ale szturcham go z łokcia i wie o co chodzi,a tak wogóle to nie narzekam,bo jest kochaniutki:)
13 listopada 2013 07:25 | ID: 1040810
przepuszcza w drzwiach, otwiera drzwi, na imprezie jak jestesmy gdzies to odsunie krzeslo, mowi prosze, dziekuje, przepraszam, nosi zakupy itp :)
13 listopada 2013 09:08 | ID: 1040826
Moim zdaniem mój mąż wykazuje się podstawowymi manierami.
Ale tak ogólnie to o manierach mężczyzn nie dyskutuje się podobnie jak o wieku kobiet i pieniądzach w mieszanym towarzystwie.
13 listopada 2013 09:09 | ID: 1040827
Nie wiem, czy to należy ''podpiąć'' do dobrych manier, ale moj Mąż jest bardzo opiekuńczy..gdyby np była chora, zajmuje się dziećmi, gdy ja leże w łózku..Potrafi też wstac szybciej, żeby rozpalić w Co, gdy jest zimno, aby było ciepło, gdy my wstaniemy... Takie drobnostki, a tak wiele znaczą:)
13 listopada 2013 09:10 | ID: 1040829
Nie wiem, czy to należy ''podpiąć'' do dobrych manier, ale moj Mąż jest bardzo opiekuńczy..gdyby np była chora, zajmuje się dziećmi, gdy ja leże w łózku..Potrafi też wstac szybciej, żeby rozpalić w Co, gdy jest zimno, aby było ciepło, gdy my wstaniemy... Takie drobnostki, a tak wiele znaczą:)
Sonieczko, to nie są maniery. To jest miłość!!!!
13 listopada 2013 09:12 | ID: 1040832
Nie wiem, czy to należy ''podpiąć'' do dobrych manier, ale moj Mąż jest bardzo opiekuńczy..gdyby np była chora, zajmuje się dziećmi, gdy ja leże w łózku..Potrafi też wstac szybciej, żeby rozpalić w Co, gdy jest zimno, aby było ciepło, gdy my wstaniemy... Takie drobnostki, a tak wiele znaczą:)
Sonieczko, to nie są maniery. To jest miłość!!!!
Wandeczko, też tak myślę, ale gdyby był gburem bez manier, miałby to głęboko gdzies, czy marzniemy czy nie:)
Przykład z dziś....
Mąż wraca z nocnej zmiany, robi mi kawkę, rozpala w Co i budzi mnie.... Fajnie tak wstawać ''na gotowe'':)))
13 listopada 2013 09:17 | ID: 1040838
No własnie to jest miłość. A w parze z nią chodzą dobre maniery.
13 listopada 2013 09:20 | ID: 1040843
No własnie to jest miłość. A w parze z nią chodzą dobre maniery.
Wandeczko, a czy dobre maniery naszych Mężów/Partnerów mogą ''zaistnieć'' bez tej miłości? Myslę, ze tak, ale wtedy byłoby to sztuczne, wymuszone i jakby na pokaz... Tak myślę...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.