Ubój rytualny - barbarzyństwo czy "zwykły" biznes?
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
Już jutro (w piątek 12 lipca 2013) nasi posłowie będą głosowali nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt, która ma ponownie dopuszczać w Polsce ubój rytualny. Dyskusja na temat uboju rytualnego trwa od długiego czasu, a im bliżej głosowania, tym bardziej się ona rozgrzewa... Jak wygląda w praktyce zabijanie zwierzęcia bez jego ogłuszania? Można zobaczyć to np. tutaj:
Zwolennicy uboju rytualnego przekonują, że ludzie i ich miejsca pracy, które zapewniałoby pozwolenie na ubój rytualny (wcześniej praktykowany, ale zakazany w naszym kraju od początu tego roku), powinni być na pierwszym miejscu. Przeciwnicy podkreślają, że należy chronić zwierzęta przed okropnymi katuszami na jakie takie praktyki je skazują i nawet zwgędy religijne ani ekonomiczne nie są tutaj wytłumaczeniem...
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ten temat co i rusz powraca - ubój humanitarny czy nie - jakby go zwał to i tak chodzi o zabijanie zwierząt... niestety...
Kocham zwierzęta i jestem na krzywde zwierząt uczulona, ale po to chodujemy żeby jeść Pozatym słuchałam specjalisty w tv o uboju mięso z uboju rytualnego będzie inne, inne w smaku Przerzućmy się na mirabelki i szczaw , a zwierzęta mięsożerne nauczmy jeść trawe....
- Zarejestrowany: 20.06.2013, 15:01
- Posty: 24
straszne, choć trzeba pamiętać, że tak jak wspomniała baszka, te zwierzęta są hodowane właśnie na ubój...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Zwierzęta są hodowane na ubój.,... Nie może być tak, że zwierzęta będą męczone, trzeba zabić od razu. Ale mam wrażenie, ze zbyt dużo nad tym tematem sie "rozczulają".
Zwierzęta są hodowane na ubój.,... Nie może być tak, że zwierzęta będą męczone, trzeba zabić od razu. Ale mam wrażenie, ze zbyt dużo nad tym tematem sie "rozczulają".
Im więcej gadają , tym więcej człowiek rozmyśla Nie podoba mi się to ....
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Zwierzęta są hodowane na ubój.,... Nie może być tak, że zwierzęta będą męczone, trzeba zabić od razu. Ale mam wrażenie, ze zbyt dużo nad tym tematem sie "rozczulają".
Im więcej gadają , tym więcej człowiek rozmyśla Nie podoba mi się to ....
Im głośniejsza sprawa, tym bardziej "zakrywa" inne bardziej ważne sprawy...
Zwierzęta są hodowane na ubój.,... Nie może być tak, że zwierzęta będą męczone, trzeba zabić od razu. Ale mam wrażenie, ze zbyt dużo nad tym tematem sie "rozczulają".
Im więcej gadają , tym więcej człowiek rozmyśla Nie podoba mi się to ....
Im głośniejsza sprawa, tym bardziej "zakrywa" inne bardziej ważne sprawy...
to prawda....
- Zarejestrowany: 29.11.2011, 21:00
- Posty: 502
Ubojowi rytualnemu mówię zdecydowane "nie". Nie jestem wegetarianką, jem mięso, ale uważam, że zwierzęta powinny być ubijane w najbardziej humanitarny sposób z możliwych. Zezwalanie na dręczenie zwierząt w imię religii jest dla mnie niezrozumiałe. I problemem nie jest w sumie to czy taki ubój jest lepszy czy nie. Problemem jest to, że w naszym kraju ostatnio chce się przyzwalać na wszystko, byle nie naruszać czyjejś wolności religijnej czy duchowej. Chcemy aborcji, uboju rytualnego, małżeństw homoseksualnych - za chwilę zniosą zakaz współżycia przed 15 rokiem życia, bo uznają że to narusza wolność pedofili. Nie można poruszać się w obszarach skrajności.
Ubój rytualny jest zakazany w wielu krajach (Szwecja, Norwegia itp), i jakoś tam nikt nie marudzi że narusza się jego uczucia religijne..
- Zarejestrowany: 29.11.2011, 21:00
- Posty: 502
I udało się, dobrze że zakaz został utrzymany.
Oglądałam w TVP Info rozmowę, w której uczestniczył przedstawiciel Żydów w Polsce - powiedział, że gdyby nie holokaust w Polsce to głosowanie przebiegło by inaczej - no to już zakrawa na bezczelność, bardzo dobrze że zakazano uboju rytualnego. W Polsce panują inne zwyczaje, obowiązuje inne prawo i każdy kto chce tu zamieszkać powinien się z tym liczyć.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
- Zarejestrowany: 29.11.2011, 21:00
- Posty: 502
To chyba dotyczy lokalnej rzeźni, bo w większych zakładach stosuje się ogłuszanie mechaniczne, które jest skuteczne. Mimo wszystko, oczywiście - nie ma humanitarnego uboju, każdy wiąże się z cierpieniem zwierzęcia, ale przy uboju rytualnym zwierzę w pełnej świadomości wykrwawia się nawet do godziny.
- Zarejestrowany: 04.07.2013, 21:37
- Posty: 330
To chyba dotyczy lokalnej rzeźni, bo w większych zakładach stosuje się ogłuszanie mechaniczne, które jest skuteczne. Mimo wszystko, oczywiście - nie ma humanitarnego uboju, każdy wiąże się z cierpieniem zwierzęcia, ale przy uboju rytualnym zwierzę w pełnej świadomości wykrwawia się nawet do godziny.
W większości, a powinno być stosowane wszędzie... no coż... ubój może przerażać, ale człowiek jest mięsożerny - przynajmniej większość ludzi - i raczej nic w tym temacie się nie zmieni. Nie sądzę, żebyśmy mieli całkowicie przejść na jedzenie warzyw, owoców i korzonków lub innych takich... Taka już nasza natura.
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
Cała sprawa nabrała aspektu międzynarodowego - włącznie z interwencją Izraela, który posądza teraz Polskę o antysemityzm... Jak podchodzicie do tyhc oskarżeń?
Cała sprawa nabrała aspektu międzynarodowego - włącznie z interwencją Izraela, który posądza teraz Polskę o antysemityzm... Jak podchodzicie do tyhc oskarżeń?
Sami Żydzi uważają oskarżenia Izraela za mocno przesadzone...
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Cała sprawa nabrała aspektu międzynarodowego - włącznie z interwencją Izraela, który posądza teraz Polskę o antysemityzm... Jak podchodzicie do tyhc oskarżeń?
Całe wieki zabijano hodowlane zwierzęta aby dostarczyć pozywienia ludziom. Po to je hodowano i po to je zabijano.
Moja tesciowa też mówiła o zasadach "bicia swiń i cielaków". Już dokładnie nie pamiętam, ale to były kolejne czynnosci i układanie zwierząt. I wcale to nie był rytualny ubój. Po prostu na bazie wielowiekowych doświadczeń ludzie wypracowali sposób zabijania taki aby mięso było smaczne i niezakrwawione. I prawdę mówiąc nie zastanawiano się za bardzo czy to zwierzę cierpi czy nie. podejrzewam, że gdy nie udało się zabić szybko zwierzęcia, to bardziej cierpiało ucho zabijającego niż jego wspólczujące serce.
A na polowaniach? Czy tak bardzo przeżywa myśliwy gdy nie uda mu się zabić jednym strzałem sarny, dzika czy zająca?
Mam wrażenie, że w naszych współczesnych czasach często dorabia się ideologię do prozaicznych i koniecznych czynności.
Jakoś gdy jemy schabowe i de'volaye nie zastanawiamy się czy zwierzę cierpiało czy nie.
A jeśli tak bardzo to nas martwi, to możemy zostać wegeterianami. Tylko wówczas po kilkuset latach napewno zmniejszy się nasza populacja . Bo człowiek to ssak mięsożerny. Przede wszystkim!!!
A chipsami o smaku bekonu nie zastąpimy kawalka miesa.