Półtoraroczny chłopiec zginął, przygnieciony przez szafkę i ciężki telewizor. Pięć lat temu matka chłopca straciła córeczkę, która utonęła.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130708/POWIAT0302/130708910
9 lipca 2013 11:58 | ID: 985013
Półtoraroczny chłopiec zginął, przygnieciony przez szafkę i ciężki telewizor. Pięć lat temu matka chłopca straciła córeczkę, która utonęła.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130708/POWIAT0302/130708910
9 lipca 2013 21:37 | ID: 985267
Czasem rodzic pilnuje jak oka w glowie dziecka, i tak czy siak "cos" sie zdarzy :( jeszcze jak cos zlamane to sie zrosnie, ale zycia sie juz nie przywroci.
9 lipca 2013 22:03 | ID: 985286
Kiedyś za dzieciaka zrobiłyśmy sobie z siostrą zabawę.
Poustawiałyśmy kuchenne taborety na środku pokoiku i tak skakałyśmy z jednego na drugi. Szuflada była otwarta. Siostra spadła i zawaliła skronią o róg szuflady. Krew lała się strasznie- do dziś ma bliznę- bo nie chciała jechać do szpitala zszyć. Matka cieszyla się,że nie oko.
A co naszym dzieciom strzeli jezcze do głowy??? Kiedyś same ciasto piekłyśmy (rodzice byli pijani i spali), mogłyśmy całe mieszkanie z dymem puścić!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.