Polska gościnność w Święta - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Polska gościnność w Święta

10odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2389
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 grudnia 2012, 21:11 | ID: 882890

    Naszło mnie jakoś tak refleksyjnie dziś... Byli u nas w domu goście-rodzina mojego męża... Było bardzo miło,rodzinnie,sympatycznie..

    I tak sobie teraz myślę..ciekawe czy dużo ludzi się "gości" w tym świątecznym czasie,biorąc pod uwagę okoliczność wszechobecnego kryzysu...

    Jak myślicie? Czy raczej każdy u siebie...

    Avatar użytkownika Marietka
    MarietkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
    • Posty: 28005
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 grudnia 2012, 21:16 | ID: 882895

    kryzys to ja zobacze pod smietnikiem....


    tam zapewne zarcia wyrzuca po świetach....

     

     

     


    ojj kryzys jak nic....

    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 grudnia 2012, 21:17 | ID: 882898

      Jutro się do Teściów jedziemy pogościć. Dziś siedzieliśmy w domu, ja byłam ledwo żywa, a Mąż wrócił przed 16tą, więc nie w głowie nam były gościnki.

      Avatar użytkownika karolina24
      karolina24Poziom:
      • Zarejestrowany: 16.02.2012, 12:24
      • Posty: 645
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 grudnia 2012, 21:45 | ID: 882912

      my cały dzień gośćiliśmy mężą brata z rodzinką

      Użytkownik usunięty
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 grudnia 2012, 18:15 | ID: 883047

        czyli jednak utrzymujemy kontakty goscinne w swieta :)

        Avatar użytkownika etka
        etkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
        • Posty: 2849
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 grudnia 2012, 18:20 | ID: 883048

        My co roku spędzaliśmy święta u moich rodziców. W pierwszy dzień świąt chodziliśmy do babci i tam spotykaliśmy się z większą częścią rodziny. 

        W tym roku zostaliśmy w domu, nigdzie nie byliśmy i nikogo nie gościliśmy - smutne to były święta.

         

         

        Użytkownik usunięty
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 grudnia 2012, 18:32 | ID: 883052
          etka (2012-12-26 19:20:36)

          My co roku spędzaliśmy święta u moich rodziców. W pierwszy dzień świąt chodziliśmy do babci i tam spotykaliśmy się z większą częścią rodziny. 

          W tym roku zostaliśmy w domu, nigdzie nie byliśmy i nikogo nie gościliśmy - smutne to były święta.

           

           

          czemu tak sie stalo? z wyboru?

          Avatar użytkownika alanml
          alanmlPoziom:
          • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
          • Posty: 30511
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 grudnia 2012, 18:35 | ID: 883056

          Święta to niekończcące się gościnki. Nie widziałam kryzysu ale tak jest zawsze. Potem styczeń ciężki...magia świąt działa.

          Avatar użytkownika etka
          etkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
          • Posty: 2849
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 grudnia 2012, 18:41 | ID: 883063
          jane125 (2012-12-26 19:32:03)
          etka (2012-12-26 19:20:36)

          My co roku spędzaliśmy święta u moich rodziców. W pierwszy dzień świąt chodziliśmy do babci i tam spotykaliśmy się z większą częścią rodziny. 

          W tym roku zostaliśmy w domu, nigdzie nie byliśmy i nikogo nie gościliśmy - smutne to były święta.

           

           

          czemu tak sie stalo? z wyboru?

          Ponad rok temu mój brat się na mnie "śmiertelnie" obraził. Nie potrafi zaakceptować mojego związku i publicznie obraża mojego partnera. Powiedziałm mu co o tym myślę no i jest efekt w postaci zerwania kontaktów. W zeszłe święta to my byliśmy u rodziców na Wigilii, a on przyjechał w drugi dzień świąt jak my już wracaliśmy, więc minęliśmy się w drodze. W tym roku on jest u rodziców do dzisiaj, no ale my już nie pojechaliśmy bo jutro do pracy a do rodziców mamy 300 km.

          No i dopóki młody nie zmieni swojego postępowania, staram się unikać spotkań. 

          Rodzice mojego partnera z kolei mnie nie akceptują i nie chcą mnie widzieć w swoim domu, więc i tam nie mamy po co jechać {#ohwell}

           

           

          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            26 grudnia 2012, 19:04 | ID: 883072
            etka (2012-12-26 19:41:04)
            jane125 (2012-12-26 19:32:03)
            etka (2012-12-26 19:20:36)

            My co roku spędzaliśmy święta u moich rodziców. W pierwszy dzień świąt chodziliśmy do babci i tam spotykaliśmy się z większą częścią rodziny. 

            W tym roku zostaliśmy w domu, nigdzie nie byliśmy i nikogo nie gościliśmy - smutne to były święta.

             

             

            czemu tak sie stalo? z wyboru?

            Ponad rok temu mój brat się na mnie "śmiertelnie" obraził. Nie potrafi zaakceptować mojego związku i publicznie obraża mojego partnera. Powiedziałm mu co o tym myślę no i jest efekt w postaci zerwania kontaktów. W zeszłe święta to my byliśmy u rodziców na Wigilii, a on przyjechał w drugi dzień świąt jak my już wracaliśmy, więc minęliśmy się w drodze. W tym roku on jest u rodziców do dzisiaj, no ale my już nie pojechaliśmy bo jutro do pracy a do rodziców mamy 300 km.

            No i dopóki młody nie zmieni swojego postępowania, staram się unikać spotkań. 

            Rodzice mojego partnera z kolei mnie nie akceptują i nie chcą mnie widzieć w swoim domu, więc i tam nie mamy po co jechać {#ohwell}

             

             ach te wsnie rodzinne...czesto niestety sie zdarzaja,a dopiero po wielu latach zdajemy sobie sprawe ze nie warto bylo,ze zycie za krotkie by sie na siebie boczyc..

            Avatar użytkownika Paulqa
            PaulqaPoziom:
            • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
            • Posty: 14675
            10
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 grudnia 2012, 07:27 | ID: 883166

            od zawsze przyjeżdża do nas na wigilię i Boże Narodzenie siostra mojej mamy z mężem i teraz od 5 lat moja siostra z mężem; czasami 26 przyjeżdżają rodzice, siostra z rodziną mojego męża - w tym roku my byliśmy u nich tego dnia