Mam dwa psy. Bernardyna i zwykłego kundelka. Zawsze biegały luzem po podwórku. Żyły sobie w zgodzie. Od pewnego czasu kundelek zrobił się agresywny. Warczy na bernardyna, czasem zdaża się, że próbuje go zaatakować... Nie wiem, co w niego wstąpiło? Dziś zamknęłam go w ogródku, bo bałam się, że skoczy bernardynowi do gardła....Bernardyn to taki pies, że nie "nacisnął na odcisk" małemu. Usuwa się raczej z drogi...
Dodam, że karmię je oddzielnie, każdy je ze swojej miski , od samego początku. Na czas jedzenia zamykam kundelka w ogródku, a bernardyn je w innym miejscu.
Do tej pory nie było z nimi problemów, bo zawsze były zgodne, nigdy agresywne.
Co się mogło stać takiego, że kundelek nie toleruje bernadyna? Dlaczego się tak zachowuje?
W stosunku do domowników, czy nawet obcych ludzi jest taki jak dawniej, przyjazny. W tym kierunku nie zmieniło się nic..