A ja pomimo, że lubię i umiem wyprasować koszule męskie, to zawsze mam dylemat. Rękawy prasuje si ę z kantem czy bez.
Gdy pracowałam i prasowałam w domach francuskich, to prasowałam z kantem. I wszystkie zaszewki przy mankietach tez równiutko zaprasowywałam. Ale od kilku osób w Polsce usłyszałam , ze prasuje się rękawy bez kantów. We Francji nikt mi nie zwrócił uwagi, z erobię źle. Wręcz przeciwnie uważano mni za perfekcjonistkę.
A jeśli chodzi o prasownie, to zaczynałam od kołnierzyka, potem mankiety i rękawy , potem wewnętrzne strony plis zapięcia koszuli a potem od góry zaczynając lewy bok przedni, tył i prawy bok przedni. I wieszałam na wieszaku zapinając drugi guziczek. Tak mnie poinsruował kamerdyner jednego z panów u którego pracowałam.