Zawsze ta kwestia mnie zastnawiała czym sie kierują rodzice a w wiekszości Matki które całą swoją miłość przelewają na dziecko z różnych przyczyn może są samotne,zranione i tylko ta owa istota im została?
dokładnie mówiąc chodzi mi o to jak wychować dziecko tak aby czuło się kochane ale nie wyręczać go ze wszystkiego? z doświadczenie widać że rodzice wykorzystują dzieci do swoich niespelnionych ambicji,albo gdy sytuacja (finansowa ) im pozwala wyręczają je we wszystkim przez co dziecko sie budzi ma 18-naście lat i zupełnie nie wiem jak samodzielnie żyć, przecież zawsze to mama czy tata jej/jemu mówili co ma robić na wszystko dawali pieniązki czy tez sami kupowali?
chodzi o to jak wychować dziecko by nie stalo się tzw"mamisynkiem" aby wyrosło na zdolnego odpowiedzialnego człowieka, czując miłość rodziców ale samodzielnie potrafiąc dalej kierować życiem bo przecież rodzice za niego /za nią go nie przeżyją?
przecież można pogodzić pewne rzeczy?
Jakie są wasze opinie na ten temat?