No i zaczął się okres na kleszcze i jest ich bardzo dużo, zarówno w lasach jak i miejskich parkach...
21 kwietnia 2012 16:28 | ID: 775787
Pojawiło sie juz to paskudztwo.Na razie psa mi zaatakowało,muszę kupić jakis srodek na kleszcze.Dla nas mam Offa to stosuje przed wyprawami do lasu.Wśród znajomych mam dwie osoby chore na boreliozę.Aż dziw bierze,że takie małe paskudztwo może tyle szkody narobić!Uważajmy wiec na siebie!
21 kwietnia 2012 16:31 | ID: 775791
Pojawiło sie juz to paskudztwo.Na razie psa mi zaatakowało,muszę kupić jakis srodek na kleszcze.Dla nas mam Offa to stosuje przed wyprawami do lasu.Wśród znajomych mam dwie osoby chore na boreliozę.Aż dziw bierze,że takie małe paskudztwo może tyle szkody narobić!Uważajmy wiec na siebie!
sasiad z Ornety leśnik na to choruje
21 kwietnia 2012 17:04 | ID: 775808
Ja jak bylam mala bylam chora na bolerioze - teraz bardzo wystrzegam sie kleszczy. Mialam takie szczescie, ze gdy zaczal mi sie robic rumien poszlam do lekarza i szybko przebieglo sprawnie, nawet bez goraczki.
21 kwietnia 2012 17:11 | ID: 775809
Ja jak bylam mala bylam chora na bolerioze - teraz bardzo wystrzegam sie kleszczy. Mialam takie szczescie, ze gdy zaczal mi sie robic rumien poszlam do lekarza i szybko przebieglo sprawnie, nawet bez goraczki.
I tak własnie trzeba robić jakby co.nieleczona borelioza sieje straszne spustoszenie w organiźmie.
21 kwietnia 2012 17:16 | ID: 775810
Tak, ze mna mama od razu poszla do lekarza. A teraz slyszy sie, ze coraz wiecej dzieci ma bolerioze.
21 kwietnia 2012 17:31 | ID: 775812
Pojawiło sie juz to paskudztwo.Na razie psa mi zaatakowało,muszę kupić jakis srodek na kleszcze.Dla nas mam Offa to stosuje przed wyprawami do lasu.Wśród znajomych mam dwie osoby chore na boreliozę.Aż dziw bierze,że takie małe paskudztwo może tyle szkody narobić!Uważajmy wiec na siebie!
sasiad z Ornety leśnik na to choruje
U nas w szkole jedna nauczycielka chorowała i wyleczyła się. Trzeba uważać na swój organizm i jak coś niepokoi to do lekarza.
21 kwietnia 2012 20:15 | ID: 775848
Oj atakują , w tym tygodniu miałam juz dwa na sobie,nie wiem czemu tak do mnie się garnął :( Możemy iść wszyscy do lasu czy na łąkę a tylko ja przyniosę kleszcze.
Też miałam boreliozę kilkanaście lat temu.
Męża bratowa pracuje na oddziale zakaźnym w szpitalu i mówi ze już zaczyna się wysyp pajentów z kzm i boreliozą.
21 kwietnia 2012 20:28 | ID: 775850
Az mnie zaczęło wszystko swędzieć. Ja mialam kleszcza w tamtym roku wbitego ale tylko na tym się skończyło a istotnie już są bo kota odkleszczałam.
21 kwietnia 2012 22:40 | ID: 775921
Pojawiło sie juz to paskudztwo.Na razie psa mi zaatakowało,muszę kupić jakis srodek na kleszcze.Dla nas mam Offa to stosuje przed wyprawami do lasu.Wśród znajomych mam dwie osoby chore na boreliozę.Aż dziw bierze,że takie małe paskudztwo może tyle szkody narobić!Uważajmy wiec na siebie!
sasiad z Ornety leśnik na to choruje
U nas w szkole jedna nauczycielka chorowała i wyleczyła się. Trzeba uważać na swój organizm i jak coś niepokoi to do lekarza.
Bez wahania do lekarza.Wujek Adasia mojego ma neuroboreliozę,Perkinsona przez tego robala i żal patrzeć jak się męczy,a znajoma prawie całkowitą utrate wzroku i mnóstwo powikłań.
21 kwietnia 2012 22:50 | ID: 775927
Oj atakują , w tym tygodniu miałam juz dwa na sobie,nie wiem czemu tak do mnie się garnął :( Możemy iść wszyscy do lasu czy na łąkę a tylko ja przyniosę kleszcze.
Też miałam boreliozę kilkanaście lat temu.
Męża bratowa pracuje na oddziale zakaźnym w szpitalu i mówi ze już zaczyna się wysyp pajentów z kzm i boreliozą.
To trzeba czymś się spryskać i odstraszyć je... a siooo
22 kwietnia 2012 09:31 | ID: 776028
Ja jeszcze nie spotkałam tego wrednego stworzenia...
22 kwietnia 2012 09:39 | ID: 776031
Kiedyś miałam kleszcze, ale nie sądziłam ,że teraz sieja takie zagrożenie Staram się uważać , ale teraz wszędzie ich pełno
23 kwietnia 2012 00:56 | ID: 776241
Ja przeważnie w domku jestem to mnie one omijają ale jak mąż czy córka byli w lesie to czasami bywało, że mieli... Swego czasu z córką musieliśmy udać się na pogotowie bo nie mogliśmy sami jednego kleszcza wyciągnąć... brrr
23 kwietnia 2012 20:58 | ID: 776612
Miałam kilka razy klaeszcza:( Raz nawet go wycinali na ramieniu, bo głęboko siedział. Na szczęście boleriozy nie mam....
Niecierpię tego robactwa!!!!!! Blllee...
23 kwietnia 2012 21:39 | ID: 776618
Oj tak, strach się bać ale się nie damy!
8 maja 2012 20:21 | ID: 781887
Głupia sprawa,ale ja po prostu nie chodzę do lasu.
8 maja 2012 20:42 | ID: 781900
u mnie koty juz tez przynosza co i rusz z podworka :) juz chyba ze 4 wyciagalismy
8 maja 2012 20:42 | ID: 781901
Te wstrętne kleszcze.....brrr....mieszkam w takim miejscu,że nawet dwa razy znalazłam w domu,oczywiście musiał je przytaraskać mój psiak.
10 maja 2012 20:26 | ID: 782605
czytałam o tym na warmi ponoć jest ich sparo, a ja uwielbiam ze swoim Maluszkiem chodzić na spacerki do lasu
10 maja 2012 21:04 | ID: 782623
czytałam o tym na warmi ponoć jest ich sparo, a ja uwielbiam ze swoim Maluszkiem chodzić na spacerki do lasu
Bo na Warmii i Maurach jest dużo lasów, traw, jezior, bagien...A te "małpy" lubią się przyczaić..... I to własnie w takich terenach...
Ja nie chodze do lasu z dziećmi...Boję się....
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.