2 stycznia 2011 23:30 | ID: 367488
Mimo wszystko odczuwałbym spory dyskomfort wiedząc, że ktoś (nie wiadomo kto) miałby prawo przyjść i sprawdzać mnie, jak dbam o swojego własnego psa.
To racja, ale pomysl, jak taki psiak przywiązuje sie do "nowego" właściciela. Ja mam miękkie serducho i napewno wzięłabym psa ze schroniska. nawet "pod groźbą" tych odwiedzin. Przecież jesli bedziesz traktować psa jak sie należy, nie mogą Ci nic zrobić. Taka wizyta to formalność. I napewno schronisko nie bedzie nalegać, zeby w razie uchybień oddać psa!!!! mają ich dość. Jedynie mogą upomieć właściciela.
3 stycznia 2011 00:03 | ID: 367521
Tylko widzisz - "traktować psa jak należy" to dość mgliste pojęcie. Dla niektórych pies zamknięty w kojcu czy na łańcuchu to zbrodnia albo zostawianie psa na noc na dworze to jak przestępstwo.
3 stycznia 2011 00:10 | ID: 367527
Jak ja kupowałam psa to hodowca się pytał w jakich warunkach będzie trzymanyi ,więc to czy jest na łańcuchu czy w kojcu albo luzem lata to jest ważne.Mój pies połowe dnia spędzą dworze bo tak chce,sam sobie drzwi otwiera.ale w nocy śpi w domu.Każdy Inaczej rozumie pojęcie "traktować jak należy"
3 stycznia 2011 00:11 | ID: 367529
Tylko widzisz - "traktować psa jak należy" to dość mgliste pojęcie. Dla niektórych pies zamknięty w kojcu czy na łańcuchu to zbrodnia albo zostawianie psa na noc na dworze to jak przestępstwo.
I dla mnie tak jest! Psa trzeba traktowć po ludzku, przcież to też istota rozumna, która czuje mysli i jest!
3 stycznia 2011 00:14 | ID: 367533
Ekhm... po ludzku? :-)
Moi znajomi się dziwili, że nie wpuszczam swojego psa do domu, nawet gdy jest duży mróz (jedynie, gdy spadało poniżej -25 wpuszczałem go do piwnicy albo garażu). Ale pies nie narzekał i cały czas się cieszył :-)
Siedzi sobie zamknięty w kojcu, na noc jest czasem wypuszczany, na spacery czasem chodzi - też nie narzeka.
3 stycznia 2011 00:18 | ID: 367536
Ja mam bokksera i mieszkam w bloku i tez jakoś nie zauważyłam, żeby się jakoś specjalnie męczył :) Wychodzimy 3 razy dziennie na spacerki a 2-3razy w tyg jezdzimy do rodziców, gdzie jest ogródek i tam jeśli ma ochotę (a nie zawsze ją ma ;)) ma szanse się wybiegać... Pani z bloku obok wychodzi na spacer z owczarkiem kaukazkim, to jest dopiero duuży pies, byc może taki to się w bloku męczy, ale też nie wyglada na nieszczęśliwego.
3 stycznia 2011 00:22 | ID: 367538
Ekhm... po ludzku? :-)
Moi znajomi się dziwili, że nie wpuszczam swojego psa do domu, nawet gdy jest duży mróz (jedynie, gdy spadało poniżej -25 wpuszczałem go do piwnicy albo garażu). Ale pies nie narzekał i cały czas się cieszył :-)
Siedzi sobie zamknięty w kojcu, na noc jest czasem wypuszczany, na spacery czasem chodzi - też nie narzeka.
Co do wpusczania do domu to tez się zgodzę. Nie mogę swoich psów wpuszczać do domu, bo mam dwóch małych alrgików. Ale pale im w kuchni letniej:))) I maja ciepełko:)))Nie mogę ich zamknąc do garażu bo moje psiaki nie znoszą tego pomieszczenia:))) Klaustrofobia, czy jak???
3 stycznia 2011 00:28 | ID: 367543
Ja wpuszczam nie mogłabym szczeniaka trzymać na dworze.ale nie mam żadnych przeciwskazań do tego.
3 stycznia 2011 00:32 | ID: 367546
Ja myślę, że jesli pies jest od szczeniaka przyzwyczajony do bycia po prostu na podwórku to żadna dla niego krzywda tam przebywać. U moich teściów jest duzy pies i wydaje się być szczęśliwy, że ma do dyspozycji oogromne podwórko. Zimą na noc wpuszczają go do piwnicy, a latem choćby chcieli, to nie da rady bo pies woli być na powietrzu :)
11 maja 2011 22:10 | ID: 520377
A ja w dalszym ciągu rozważam, czy nie wziąść bernardyna...Poradźcie... Mam trzy małe kundelki, ostre jak wariaty:)))) Miejsca sporo...Mam też szansę na bernardyna "od szczeniaka":))) Sama nie wiem. Mąz się sprzeciwia, bo 4 sztuki to już tłok....
13 maja 2011 00:27 | ID: 522012
Nie mam ogródka,a piesKA MAM I CO mam go oddać nigdy w życiu.To moja rodzina.
13 maja 2011 08:06 | ID: 522103
Mogę się zgodzić jeżeli na powiedzmy 40 m kw ktoś ma doga, mastiffa albo innego dużego psa bądź też np husky, takie zwierzęta na takiej powierzchni po prostu się męczą, a ludzie je kupują dla własnej przyjemności i nie myślą o tym czy takiemu zwierzęciu jest źle.
13 maja 2011 08:19 | ID: 522115
ja mam jamniczkę i ona jakoś na brak miejsca u nas nie narzeka :)
13 maja 2011 09:16 | ID: 522182
Jestem przeciwniczką trzymania psów w bloku (szczególnie dużych). Mnóstwo tego u nas. Cały dzień siedzą w domu i wyją, bo właściciele w pracy. Na spacerki wychodzą na 3 minuty na trawnik przed blok, tyle żeby się załatwić. NIGDY nie widziałam, żeby którykolwiek z licznych właścicieli blokowych psów brał je na smycz i szedł gdzieś dalej, niż na trawnik przed blokiem. NIGDY. Te psy się męczą. Trawniki są obsrane, że nie ma gdzie nogi postawić - nie ma możliwości puścić na trawnik dziecka żeby pobiegało. Trawniki służą jako ustęp dla psów, a dzieci smażą się na betonie. Już co najmniej 2 pary dobrych, skórzanych butów musiałam wywalić, bo wdepłam w psie kupsko po kostki, raz na trawniku, raz na chodniku. Bo chodniki też obkupane, i czasem też klatki schodowe.
Blok to w ogóle jest miejsce, gdzie nawet ludzie nie powinni mieszkać, bo warunki są nieludzkie No ale co się zrobi, daleko nam do zachodnich standardów mieszkaniowych, a trzeba gdzieś mieszkać. Ale po co te same nieludzkie warunki fundować pieskowi, który może trafić do właściciela z wielkim ogrodem i lasem za płotem?
Jedna babcia ma fajnego pieska, takiego akuratnego do bloku. Jest wielkości przerośniętego szczura, ma nóżki szerokości małego palca u ręki i załatwia się do kuwety. I ten piesek najwięcej ze wszystkich przebywa na podwórku, bo właścicielka - emerytka lubi na ławeczce wysiadywać. A piesek sobie biega. Jemu bieganie po podwórku wystarczy, bo jest bardzo malutki. Taki piesek, to rozumiem. A nie te wielkie biedaki.
Niemniej nie wydaje mi się, żeby odbieranie psów (choćby tylko tych chartów polskich) było dobrym pomysłem. Jak już jest - niech będzie. Za to przydałaby się dobra akcja edukacyjna, mówienie o tym, edukowanie. Żeby posiadanie wielkiego psa w bloku stało się passe, jak betonowe buciki dziecięce :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.