Zimę mamy taką jak każdy widzi. Śniegu... nie ma. Jak dla mnie na plus tak ciepłej zimy jest to, że bez problemów można jeździć samochodem oraz to, że buty nie są "popsute" od soli. Ale pomimo wszystko chciałabym choć raz w tym roku powozić Młodego na sankach i pozjeżdżać z górki na pazurki.
A dla Was jakie są najważniejsze zalety i wady bezśnieżnej zimy?