Pytanie jak w tytule..Jak wasze zwierzaki zachowały się podczas puszczania petard?Nasz Ares tak się wystraszył że nie wiedział gdzie ma się podziać...biegał jak szalony schował się pod schodami na koniec wylądował przy naszym łóżku,kurczowo trzymając się na przemian mnie i męża.Do teraz leży obok i nie ma zamiaru wstać.A wygląda jak mały szczeniak a nie jak duże pies.Aż mi go szkoda.