Pamiętacie pierwszą Wigilię, którą przygotowaliście u siebie w domu? Jak ją wspominacie? Było dużo więcej pracy i stres czy wręcz przeciwnie? A może ktoś właśnie w tym roku po raz pierwszy wziął na siebie przygotowanie kolacji wigilijnej?
18 grudnia 2011 12:42 | ID: 706619
Tak naprawdę pierwsza Wigilia w naszym domu będzie w tym roku:) Zupełnie pierwsze Święta małżeńskie były na wynajmowanym mieszkaniu, drugie też - w większej części spędzone u rodzinki, trzecie, czwarte i piąte u teściowej, a w tym roku w końcu jesteśmy na swoim:)
Podchodzę do przygotowań spokojnie - przecież nie muszę niczego udowadniać! - my mamy być zadowoleni i szczęśliwi!:)
Kolację wigilijną natomiast i tak spędzamy z rodziną męża - każdy coś przynosi, a po Mikołaju prawdopodobnie pojedziemy jeszcze na druga kolację do moich rodziców;)
18 grudnia 2011 14:02 | ID: 706655
nasza pierwsza samodzielna była rok temu, bylismy w trójkę, bo to było miesiąc po porodzie i nie uśmiechało nam się wyjeżdżanie, tym bardziej, że byłaby to podróż rzędu 400 km. Co prawda była to stancja, a nie nasz dom ale byliśmy razem z małą Hanią i to było najważniejsze. Przygotowaliśmy pierogi, barszcz, kapustę i śledzie, choć ja praktycznie nic nie zjadłam, bo jeszcze karmiłam :) to były najspokojniejsze swięta
18 grudnia 2011 14:41 | ID: 706670
Przed nami pierwsza wigilia w swoim domu. Jak sie odbedzie to opisze. W tym roku zrezygnowalismy ze wzgledu na moj porod niedawno:)
18 grudnia 2011 17:03 | ID: 706732
U nas pierwsza Wigilia była niezapomniana. Tydzień przed urodził nam się syn i wyszłam z nim do domku 1 dzień przed nią. Od tamtej pory praktycznie Wigilię spędzamy u siebie prócz tych gdy żyła jeszcze moja mama to robiliśmy ją na zmianę to u nas to u niej. W ubiegłym roku byliśmy u starszego syna w W-wie.
18 grudnia 2011 19:24 | ID: 706797
Pewnie, że pamiętam!
Byłam wtedy w ciąży z Mają i miałam termin na 24 grudnia;)
Byli na wigilii teściowie, rodzice i dziadkowie...każdy coś przygotował...było fajnie...
18 grudnia 2011 19:40 | ID: 706824
Ja jeszcze w swoim domu nie robiłam pierwszej wigilie. Zawsze jadę do rodziców. Ale W tamtym roku miałam pierwsza samodzielnie zrobiona wigilie. Moze trosze mi mama pomagała ale o wszystkim decydowałam sama. Wigilia była na 8 osób w tym z mamą byłyśmy dwie a reszta to głodomory-Panowie.
18 grudnia 2011 19:46 | ID: 706832
My co roku idziemy na wigilię do mojej mamy piętro niżej:) Raz byliśmy u Teściów:)
Przyjdzie jeszcze czas na swoje wigilie:)
18 grudnia 2011 19:53 | ID: 706837
My w tamtym roku kupiliśmy dom i mieliśmy w końcu wigilię "na swoim". Ale od 6 lat kolację wigilijną robimy u siebie. Są na niej moi rodzice. Potem pasterka. A w pierwsze święto jedziemy do Rodziców na obiad:)
18 grudnia 2011 20:52 | ID: 706903
Ja się jeszcze nie odważyłam. Zwalam na brak miejsca ale tak naprawdę przeraża mnie przyrządzenie wszystkiego dla teściowej i rodziców. Gdyby Wigilia miała dotyczyć tylko mnie, męża i dzieci - to dałabym radę ale dla innych jeszcze nie. Zżera mnie stres. Na razie jeździmy (nie mamy daleko bo wszyscy w jednym mieście).
18 grudnia 2011 20:58 | ID: 706909
Pierwsza Wigilia w naszym domu była w 2007 roku. Miliśmy już ogarnięte mieszkanko, ja byłam w ciązy. Wigilię robiliśmy dla całej rodziny. Pamiętam, że byłam wtedy strasznie zmęczona. Bo niby się umawialiśmy, że jedna osoba zrobi to a druga tamto ale i tak gospodarz zawsze ma najwięcej do zrobienia. No i sprzątanie... Stres? Żaden. Kolacja jak kolacja. Staram się nie przejmować dronostkami.
Pierwszą Wigilię, którą spędziliśmy samodzielnie jako rodzina mieliśmy w zeszłym roku. Była magia i spokój. Ta opcja najbardziej mi się podoba.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.