Nasz sposób na uniknięcie przedświątecznej zakupowej gorączki
- Zarejestrowany: 16.11.2011, 12:36
- Posty: 69
myślicie że uda się zaplanowac takie zakupy? nie mówię tu tylko o prezentach ale i o produktach żywnościowych do naszego świątecznego menu
jak przebrnąć przez nie bezstresowo i bez bólu głowy i biegania do sklepu na ostatnią chwilę bo się okazuje że połowy z zaplanowanych rzeczy nie mamy w domu?
- Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
- Posty: 3002
Myślę, że prezenty można kupić już o wiele wcześniej, nawet w listopadzie. W tym też miesiącu można zaplanować Świąteczne menu i zrobić listę wszystkich potrzebnych produktów...
polecam mój artykuł :) jest parę prostych porad
www.familie.pl/artykul/Jak-nie-zbankrutowac-w-Swieta,4379,1.html
sama też planuję zakupy wcześniej i staram się wykorzystaćprodukty które są w domu
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Najlepiej mieć zaplanowane i kupować po trochu. Wtedy - nawet gdyby zabraklo czegoś - to nie będzie to duża wyprawa po zakupy.
Latania po sklepach na ostatnią chwilę raczej nie preferuję, w tym roku tylko tak wyszło, że jeszcze nie mam prawie nic.
Najlepiej mieć zaplanowane i kupować po trochu. Wtedy - nawet gdyby zabraklo czegoś - to nie będzie to duża wyprawa po zakupy.
Dokładnie tak. Miesiąc przed świętami można zrobić już świąteczne zakupy spożywcze takich produktów, które się nie psują, np. cukry, mąka, proszki do pieczenia, owoce w puszkach (np do ciast) i wszelkie inne produkty, które oryginalnie zapakowane, spokojnie wytrzymają do świąt. My tak właśnie robimy - wszystko czeka na święta.
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
zakupy robimy wcześniej , w dni pracujące najlepiej przed południem ...
Oczywiście, że można wszystko wcześniej zaplanować. Nie wierzycie? Oto dowód:
https://swieta.familie.pl/artykul/Aby-nie-zwariowac-przed-swietami,4236,1.html
Już teraz jest za późno. Najlepiej zacząć miesiąc wcześniej.
- Zarejestrowany: 16.11.2011, 12:36
- Posty: 69
niestety tak
co roku sobie obiecuję że się lepiej przygotuję ,wydaje mi się że mam mnóstwo czasu a potem tak to właśnie wygląda
Robie zakupy przynajmniej tydzień przed świętami...to co oczywiście moge kupić wczesniej:)
Prezenty swiateczne kupilismy na pocztaku grudnia. A produkty spozywcze z dlugim terminem kupuje stopniowo zeby nie ulec goraczce zakupow i w amoku zapomniec o polowie zakupow:).
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja zakupy rozkładam sobie w czasie:) Co mogę kupić wcześniej- to kupuję;) Co nie może być kupione wcześniej- kupuję przed wigilią i staram się chodzić do sklepów do południa. Wtedy jest mniej ludzi.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Ja już mam prawie wszystko, jeszcze raz tylko zrobię nalot na Biedronkę (może jutro wieczorem) i nigdzie się więcej nie ruszam
Kupuję systematycznie, tyle ile potrzebuję, a te produkty na które jest "atak" tuż przed świętami kupuję z wyprzedzeniem. Takim sposobem na dzień dzisiejszy mam już w domu wszystko co mi na święta jest potrzebne. Tylko w piątek lub czwartek wyskoczę po świeże owoce i warzywa. I to będzie finito.
- Zarejestrowany: 16.11.2011, 12:36
- Posty: 69
mi zawsze brak dobrej organizacji ,zawsze robię wszystko w biegu,w sumie to takie proste i rzeczowe porady ,powinnam je zapamiętać ale co roku mam to samo
- Zarejestrowany: 19.05.2010, 18:46
- Posty: 57
Ja już myślałam, że w tym roku uda mi się wszystko kupić przed czasem ale już widzę problem. Brakuje mi 4 prezentów, co gorsze pomysły jakie miałam w głowie zupełnie odpadają. :/ I jak zawsze wszytko będzie na ostatnią chwilę.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Nie mam kompletnie nic, zero, poza prezentem dla 1 osoby ktory jest zamówiony a fizycznie go nie mam. Nie mam bo czekam na przelew!!!!!!!!!
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
U mnie w tym roku mąż robi za zaopatrzeniowca. I ma sporządzony grafik którego ściśle się trzyma. W ten sposób mamy dużo wolnego czasu i nie jesteśmy zmęczeni. Ja mam grafik kucharski i też trzymam się jego . I jest OK.
- Zarejestrowany: 16.11.2011, 12:36
- Posty: 69
co do prezentów głowa mnie nie boli ,mam kupione lub przygotowane
gorzej z podstawowymi zakupami i menu tu się zawsze gubię
- Zarejestrowany: 16.11.2011, 12:36
- Posty: 69
U mnie w tym roku mąż robi za zaopatrzeniowca. I ma sporządzony grafik którego ściśle się trzyma. W ten sposób mamy dużo wolnego czasu i nie jesteśmy zmęczeni. Ja mam grafik kucharski i też trzymam się jego . I jest OK.
świetny pomysł Dunia ,warty na przszłośc dla mnie do przemyślenia ,co dwie głowy to nie jedna