Ostatnio robiac porzadki w ubrankach mojego dziecka, ktore odlozylam z mysla,ze planujemy drugie malenstwo odkrylam, ze na materiale o bialym kolorze sa dziwne zolte plamy. Dziwi mnie to, bo te ubranka ktore byly odlozone byly ubrankami "wyjsciowymi". Roksana nie chodzila w nich na codzien, nie jadla rzeczy, ktore moglyby zostawic brzydkie, zolte plamy. Ubranka byly schowane w miejscu, gdzie nie mialy ani stycznosci z wilgocia,wietrzylam je. Nie mam jednak pojecia skad sie mogly pojawic, ot tak.
Macie , jakies sprawdzone sposoby oprocz wybielinki na pozbycie sie tych paskudnych zoltych plam (nie sa one bardzo intensywnie zolte, to raczej wyglada tak jakby to byly plamy wynikajace z ciaglego przesikiwania i tak jakby sie wzarly w material). Pomoze ktos?