Dzień dobry. Od roku jestem posiadaczką psa spaniela, wzięłam go ze schroniska. Pies na początku był wystraszony, ale z "czasem" się oswoił. W stosunku do mnie i męża jest przyjazny, nigdy nas nie ugryzł. Problem zaczął się od niedawna. Mieszkamy z teściami w tym samym domu. Teściowa często krzyczy na psa, że jest fałszywy i że przychodzi do niej jak widzi, że ma smakołyka dla niego. Gdy pies siedzi pod naszymi drzwiami do mieszkania i teściowa chce wejść to za żadne smakołyki ani dobre słowo nie chce jej wpuścić, teściowa najpierw otwiera drzwi, jak widzi rozwścieczonego psa to trzaska drzwiami i zaczyna jeszcze bardziej na niego krzyczec przez co pies dostaje ataku histerii i nie można go uspokoić. Nasi znajomi oraz moja mama nie mają problemu. Pies jest do nich nastawiony pozytywnie, zawsze się cieszy chociaż jak przyjadą nie dostaje żadnych smakołyków od nich. Wydaje mi się, że psiak broni własnego terytorium czyli naszego mieszkania, pytanie dlaczego "wybiera" sobie ludzi których toleruje i takich który nie chce wpuścić do domu? Czy przyczyną może być wieczny krzyk i karcenie psa przez teściową? Tłumaczyłam jej, że nie powinna na niego krzyczeć tylko spokojnie mówić i wchodzić do mieszkania, wtedy pies może by ją wpuścił. Co mam robić w tej sytuacji? Niedługo urodzi nam się dziecko, psiak jest traktowany jak członek naszej rodziny i teściowa będzie pomagać nam w opiece nad niemowlakiem, tylko nasuwa się pytanie jak ma wejść do domu skoro pies jej nie chce wpuścić? Proszę o porady, bo już nie wiem co robić...