myosotis24 06 (2011-11-16 19:36:19)
apis74 (2011-11-16 19:32:24)
No i wszystko się wyjaśniło. Julka dzisiaj mi zakomunikowała, że od Św. Mikołaja chce... ZOOBLESY!
Dzisiaj pierwszy raz o czymś takim usłyszałam... ale buźki mają fajne!
O matko! Co to jest? Zaczynam tęsknić za znienawidzonymi czasami, gdzie wszyscy mieli to samo: rzutnik z bajkami, kilka książek, plastelinę, swoją maskotkę, jakieś klocki i wyobraźnię! Nie chcę, by moje dzieci za kilka lat marzyły o takich zabawkach Choć ta i tak wygląda najsympatyczniej z tych, które miałam okazję dziś oglądać. Półki dla dziewczynek widać od wejścia do sklepu bo świecą się na różowo. Same słodkie lale, mało kreatywne pieski w torebeczkach i w ogóle tandeta, która kosztuje majątek. Jakaś inna jestem.
Nie nie jesteś inna. To znaczy jesteś :D ale nie samotna. Uważam (bez obrazy drogie panie), że te plastikowe badziewia za cięzką kasę niczego nie rozwijają. Są obrzydliwie kiczowate i jedyne na co mają wpływ, to fatalny gust naszych dzieci. Jak byłam mała to też chciałam pierścionek z odpustu, ale mama mi wyjaśniła, że to jest brzydkie i że eleganckie kobiety nie noszą takich rzeczy.