Otoz z mezem rozpoczelismy remont calej gory, wczoraj maz rozebral plyty gipsowo - kartonowe pod ktorymi byly deski, no wlasnie...jak sie okazalo, mamy malych wspolokatorow. Maz sie smial, ze mamy dom eko. Ale tak powaznie to nie jest do smiechu, bo trzeba sie ustrojstwa pozbyc. Ktos mial do czyniena z takim przypadkiem i pomoze, jakie preparaty zastosowac,itd. Bo najlatwiej to wymienic belke drewniana to wiem.