mężczyźni nie chcą porodów rodzinnych? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

mężczyźni nie chcą porodów rodzinnych?

6odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2489
Avatar użytkownika Malwinka
MalwinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.08.2009, 10:50
  • Posty: 2310
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 października 2009, 15:59 | ID: 65645
Wydaje się że tak Zapraszam do lektury http://dzieci.pl/labourAid,11475929,title,Nie-zmuszaj-mnie-do-wspolnego-porodu,szkola_artykul.html
kobieta nie ugania się za mężczyzną, bo kto to widział żeby pułapka goniła mysz
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 października 2009, 16:09 | ID: 65647
    mój kolega poszedł rodzić razem ze swoją dziewczyną "to moje dziecko, chcę prz tym być". Minęły prawie dwa tygodnie i on wciąż dochodzi do siebie. Nieodpowiedzialna położna zamiast postawić go przy głowie dziewczyny pozwoliła mu patrzec na cały poród z pozycji położnika. Nie dziwię się więc tym którzy nie chca w tym uczestniczyć. Ja osobiście jestem ZA.
    Avatar użytkownika miss
    missPoziom:
    • Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
    • Posty: 1459
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 października 2009, 17:20 | ID: 65661
    moj facet przy porodzie????? ja bym tego nie wytrzymała 
    Avatar użytkownika Isabelle
    IsabellePoziom:
    • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
    • Posty: 21159
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 października 2009, 17:22 | ID: 65663
    Ja chciałam by był:) Ale przy bólach partych po prostu go wygoniłam:) I to nie ma nic wspólnego z tym, że nie mam do niego zaufania:)  Po prostu ból był tak silny, że nie do wytrzymania. Po co miał sie męczyć ze mną:)
    Słońce wstało zwariowało...
    Użytkownik usunięty
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 października 2009, 19:00 | ID: 65702
      Przy bliźniakach byłem, przy Gwiazdeczce nawet mnie nie poinformowano a przy następnym mam znowu zapowiedziane ze bede.Zaskoczenie  Przeżycie jest tylko czy do końca potrzebne nie wiem. Za zboczeńców uważam zaś tych co nagrywają bądź fotografują poród a takich też znam.
      Użytkownik usunięty
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        20 października 2009, 19:59 | ID: 65755
        Mój małżonek na początku sceptycznie podchodził do tego, by rodzić ze mną... potem przemyślał i dojrzał chyba w ciągu tych kilku miesięcy i zdecydował, że chce uczestniczyć  w porodzie... życie zweryfikowało nasze plany, Kubuś urodził się przez CC.
        Głowa pełna marzeń...
        Avatar użytkownika Karen
        KarenPoziom:
        • Zarejestrowany: 18.08.2009, 19:31
        • Posty: 141
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 października 2009, 21:50 | ID: 69265
        Mój mąż był razem ze mną,choc przyjechał na 3 ostatnie godziny ale najtrudniejsze dla mnie i ja nie wyobrazam sobe jakby go miało nie być,znosił wszytsko dzielnie i nawet przeciął pępowinę,a póxniej się chwalił że to on byl z córką po porodzie jak ją badali itp. ciekawa jestem czy w przyszłości tez bedzie,ale mysle ze tak :)