Wiele z Was maja albo mieli zwierzatka w domu i napewno przezyliscie juz ich smierc. Kazde zwierzatko jest czlonkiem rodziny ktore sie oplakuje i za ktorym sie teskni. W moim ogrodzie mam grobek dla swinek morskich , malych kroliczkow , papug i zolwi . Na cmentarzu dla zwierzat mam parcele gdzie sa pochowane duze kroliczki i pieski i od niedawna konik. Miesiac temu zmarl nasz 25 letni konik Loki i przezylem szok bo mialem tylko dwie mozliwosci zeby go pochowac . Albo dac go do przerobki albo spalic bo takiego duzego grobu nie mozna bylo na cmentarzu wykupic. Jak sie dowiedzialem co w takiej przerobce z nia zrobia to mi sie niedobrze zrobilo. Nie po to wykupilismy Loki 15 lat temu od rzeznika zeby ja teraz dac skroic. Wiec Loki dalem do Krematorium i pochowalem ja w urnie obok pieskow. W nie kazdym miescie sa cmentarze dla zwierzat i chcialem sie zapytac co wy ze swoimi zmarlymi zwierzatkami robicie ?