Nie wiem, czy to jest tylko moje subiektywne wrażenie, ale wydaje mi się, że w tym roku jakoś mniej jest kleszczy, natomiast jest strasznie dużo os, pszczół i tym podobnych żądłowatych. 
Może tak tylko jest na południu Polski? A może w całej RP? 
Jakie Wy odnosicie wrażenie?
 
             
            
 
                     
                     
                    
 
		 
		 
		