Zawsze gdy słyszę karetkę, straż czy policje na sygnale strasznie się denerwuję. Namierzam bliskich telefonicznie. Nawet jak wszystkich mam przy sobie i tak czuję niepokój...komuś dzieje się krzywda.
A pech chciał, że mieszkam koło straży i policji a do szpitala mam rzut beretem.