Nie od dziś mówi się "z rodziną to wychodzi się dobrze tylko na zdjęciu".
Jak myślicie czy interesy prowadzone z rodziną mają szansę się rozwinąć ?
Czy wspólna firma może kończyć się kłótniami?
24 sierpnia 2011 09:39 | ID: 618813
Zależy z jaką rodziną - tą najbliższą ( mąż i żona ) czy ta dalsza?
Z nabliższą myślę, ze mogłoby się udać ale już z siostrą, bratem, wujkiem, ciocią - pomimo całej miłości do nich to już inna rzecz. Mają swoje rodziny - mężów i żony więc mogłoby być róznie...
24 sierpnia 2011 09:40 | ID: 618814
Myślę że zawsze jakieś szanse są. Jak nie masz innych możliwości spróbuj!
24 sierpnia 2011 09:40 | ID: 618815
Zależy z jaką rodziną - tą najbliższą ( mąż i żona ) czy ta dalsza?
Z nabliższą myślę, ze mogłoby się udać ale już z siostrą, bratem, wujkiem, ciocią - pomimo całej miłości do nich to już inna rzecz. Mają swoje rodziny - mężów i żony więc mogłoby być róznie...
Myślę podobnie w tej kwestii.
24 sierpnia 2011 09:44 | ID: 618821
Zależy z jaką rodziną - tą najbliższą ( mąż i żona ) czy ta dalsza?
Z nabliższą myślę, ze mogłoby się udać ale już z siostrą, bratem, wujkiem, ciocią - pomimo całej miłości do nich to już inna rzecz. Mają swoje rodziny - mężów i żony więc mogłoby być róznie...
chodzi mi o dalszą rodzinę. Zastanawia mnie czy rzeczywiście fakt pokrewieństwa wpływa na relacje w firmie czy po prostu dojrzałośc doanych osob
24 sierpnia 2011 10:24 | ID: 618843
ja bym inie robiła interesów z rodziną. ale to zależy od rodziny:)
24 sierpnia 2011 11:23 | ID: 618878
Ryzykowne przedsięwzięcie aczkolwiek ... może się udać. Myślę, że wszystko zależy od początkowych ustaleń - kto za co jest odpowiedzialny, kto co robi itp. :)
24 sierpnia 2011 11:55 | ID: 618905
Z mojego wieloletniego doświadczenia wynika że interesy z rodziną ( nawet najbliższą) nigdy dobrze się nie kończą.
Znam wiele byłych małżeństw , które robiły wspólnie interesy...interesy czasem nawet robią nadal ale małżeństwami nie są.
Po za tym - bardzo mądre jest twierdzenie że nie nalezy ani robić interesów z przyjaciółmi, ani ich zatrudniac jesli nie chcemy ich stracić.
tak to już jest że ludzka natura ma to do siebie , ze jeśli zatrudniamy ( czy whodzimy w interesy ) z obcymi, to jestesmy w stanie respektować zależność i tzw 'drzewko ważności",
gorzej gdy jest to rodzina czy przyjaciele - uważają wówczas że z racji pokrewieństwa lub przyjaxni nalezy im sie więcej i więcej mogą.
nie raz się o tym przekonałam i to bardzo boleśnie....więcej takiego ruchu nie zrobię.
24 sierpnia 2011 11:57 | ID: 618908
Ryzykowne przedsięwzięcie aczkolwiek ... może się udać. Myślę, że wszystko zależy od początkowych ustaleń - kto za co jest odpowiedzialny, kto co robi itp. :)
nawet jak pewne rzeczy ustalisz to w biznesie wszystko jest płynne i nawet najbardziej rzeczowe ustalenia najczęściej pryskają jak bańka mydlana, a wtedy dochodzi do głosu zwykła ludzka natura pt. ja jestem ważniejsza/ważniejszy i potrzeby moje są najważniejsze....
tam gdzie chodzi o pieniądze nie ma ani rodziny ani przyjaciół.
24 sierpnia 2011 12:05 | ID: 618912
Ryzykowne przedsięwzięcie aczkolwiek ... może się udać. Myślę, że wszystko zależy od początkowych ustaleń - kto za co jest odpowiedzialny, kto co robi itp. :)
nawet jak pewne rzeczy ustalisz to w biznesie wszystko jest płynne i nawet najbardziej rzeczowe ustalenia najczęściej pryskają jak bańka mydlana, a wtedy dochodzi do głosu zwykła ludzka natura pt. ja jestem ważniejsza/ważniejszy i potrzeby moje są najważniejsze....
tam gdzie chodzi o pieniądze nie ma ani rodziny ani przyjaciół.
I dlatego napisałam, że jest to ryzykowne przedsięwzięcie. Zresztą uważam, że nie tylko z rodziną, ale również ze znajomymi się nie pracuje najlepiej. Przykład: Gdy zaczęłiśmy pracować w firmie, była ona nowa i każdy został zatrudniony nie znając się wcześniej. Atmosfera była OK. Po pewnym czasie jednego z pracowników żona została sprzątaczką i zaczęło się. "Żona kazała przekazać, abyście lepiej wycierali buty, filiżanek nie zostawiajcie na suszarce, tylko wkładajcie do szafki, nie zostawajcie po godzinach, bo żona nie ma zamiaru sprzątać do 20.00" itp. Sprzątaczka była niczym SZEF!!!
Na szczęscie po roku zrezygnowali oboje z pracy.
24 sierpnia 2011 12:07 | ID: 618915
raczej podziekuje za interesy z rodzina....
24 sierpnia 2011 12:15 | ID: 618919
Od rodziny jak najdalej nawet na drugim końcu miasta....smutne to ale tak jest.
24 sierpnia 2011 13:51 | ID: 618995
Jeśli chodzi o bliską rodzinę to są jakieś szanse.Zawsze można wyjaśnić wszlkie kwestie sporów jakie panują w interesach.
24 sierpnia 2011 13:53 | ID: 618997
Jestem na nie
24 sierpnia 2011 17:54 | ID: 619177
to zależy też od tego jakie relacje panują w rodzinie. Jeśli są to bliskie więzi, interesy z rodziną mogą okazać się sukcesem, ALE zazwyczaj pieniądze dzielą ludzi więc z rodziną jednak najlepiej na zdjęciu ;)
24 sierpnia 2011 18:17 | ID: 619197
24 sierpnia 2011 18:21 | ID: 619201
Z autopsji to powiedzenie sie sprawdzilo,wspolny interes doprowadzil do sklocenia najblizszych czlonkow rodziny.
24 sierpnia 2011 18:24 | ID: 619204
raczej podziekuje za interesy z rodzina....
Mi wystarczy z nimi zdjęcie...
24 sierpnia 2011 18:58 | ID: 619241
Lepiej jednak nie robić interesów z rodziną...po co się kłócić;)
24 sierpnia 2011 19:00 | ID: 619243
Lepiej jednak nie robić interesów z rodziną...po co się kłócić;)
A wiesz ANIU i tu chyba masz rację...
24 sierpnia 2011 21:26 | ID: 619366
Jest takie powiedzenie, że gdzie są pieniądze, tam nie ma przyjaciół.
A członkowie rodziny są moimi przyjaciółmi. I nie chciałabym ich stracić przez coś tak głupiego, jak pieniądze.
Jestem na nie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.