Czy powinna byc w Polsce eutanazja?
Matka boi sie ze odejdzie przed synem! 43 letni Krzysztof od 26 lat jest w stanie wegetatywnym Matka prosi o smierc dla niego ...lekarze mowia ze nie maja czym...Matka mowi ze zrobi to sama To straszne co czuje matka , ktora prosi o smierc dla syna !Artykul :Gazeta Wyborcza Czy jest sens utrzymywac tyle lat przy zyciu jak nie ma nadzieji?!!
Ja od zawsze byłam zwolenniczką eutanazji na życzenie jeśli są ku temu wskazania (jeśli można tak powiedzieć). Bardzo często zdarza się, że człowiek skazany np przez nowotwór na śmierć musi cierpieć przez wiele dni a niekiedy tygodni... To przykre.
Jeśli chodzi o konkretny przypadek opisany przez Ciebie, to czytała już kilka razy o tej kobiecie. Bardzo mi jej żal ale z drugiej strony strasznie dziwię się tej kobiecie. Ma tyle siły, by rozgłaśniać sprawę w mediach i biegać po sądach z kolejnymi pismami... a czy nie prościej byłoby przetransportować syna do kraju, gdzie eutanazja jest legalna? (np Holandia)...
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Temat już był przerabiany i wniósł wiele złego w naszych dyskusjach. Podzielił nas bardzo i uszczuplił nasze grono.
- Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
- Posty: 1300
Czy powinna być w Polsce eutanazja? Nie. Ani w Polsce ani w jakimkolwiek innym kraju.
Czy powinna być w Polsce eutanazja? Nie. Ani w Polsce ani w jakimkolwiek innym kraju.
Wiem, że Dunia ostrzegała przed "ostrą" wymianą zdań i podobno taki wątek już był... jednak ciekawi mnie opinia ducinaltum... nie bo nie to kiepska odpowiedź. Jakieś argumenty?
Moim jedynym argumentem przemawiającym za dozwolonę zalecaną eutanazją jest mój dziadek, któy zmarł 24 lipca ubiegłego roku. Gdy jeszcze wszyscy mieli nadzieję, nikt o czymś takim nie myślał, jednak ostatni miesiąc, gdy przede wszystkim Dziadek czekał na śmierć w bólu i męczarniach były koszmarem dla rodziny. Jak rozmawiać z kimś takim? W sumie trudno mówić o rozmowie, bo był na morfinie, któa i tak nie działała. Miał twarz wykrzywioną w gryzmasie bólu a lekarze nie chcieli go zabrać do szpitala, gdyż dawali mu dzień - codziennie dzień życia a on tych dni miał aż 30... Wolałam go zapamiętać takim, jakim był przez całę życie... Jednak tak nie jest. W pamięci mam ostatni miesiąc - gdy naprawdę cierpiał.
Trudna sprawa, która dzieli nie tylko "zwykłych ludzi" ale także etyków, psychologów, lekarzy itp.
Eutanazja to druga po aborcji "metoda" pozbawiania" życia, która ma zaciętych przeciwników i zwolenników. Ja na razie się nie wypowiem, ale chętnie przeczytam co Wy myślicie o tym.
- Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
- Posty: 1300
Czy powinna być w Polsce eutanazja? Nie. Ani w Polsce ani w jakimkolwiek innym kraju.
Wiem, że Dunia ostrzegała przed "ostrą" wymianą zdań i podobno taki wątek już był... jednak ciekawi mnie opinia ducinaltum... nie bo nie to kiepska odpowiedź. Jakieś argumenty?
Funkcja "szukaj". Nie lubię się powtarzać.
Temat już był przerabiany i wniósł wiele złego w naszych dyskusjach. Podzielił nas bardzo i uszczuplił nasze grono.
Niw iniłabym Duniu jednego tematu za uszczuplenie naszego grona... Jesteśmy dorośli. Powinniśmy umieć dyskutować na poziomie i z dystansem...
Czy powinna być w Polsce eutanazja? Nie. Ani w Polsce ani w jakimkolwiek innym kraju.
Wiem, że Dunia ostrzegała przed "ostrą" wymianą zdań i podobno taki wątek już był... jednak ciekawi mnie opinia ducinaltum... nie bo nie to kiepska odpowiedź. Jakieś argumenty?
Funkcja "szukaj". Nie lubię się powtarzać.
Funkcja "kopiuj - wklej". Skoro nie lubisz się powtarzać to po co po raz drugi zabierasz głos w wątku, który jest dublowany?
- Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
- Posty: 1300
Żeby przypomnieć swój stosunek do tego ;) każdy podaje argumenty w wolności.
Żeby przypomnieć swój stosunek do tego ;) każdy podaje argumenty w wolności.
Może racja. Ja zapytałam grzecznie bo ciekai mnie taki pogląd. Nie mam bojowego nastawienia absolutnie! Nie korzystam z wyszukiwarki starych wątków, gdyż na forum jestem po to, by dyskutować... Jeśli zamierzam zasięgnąć porady lub się czegoś dowiedziec to szukam w bardziej sprawdzonych źródłach jak artykuły, wywiady, sprawozdania lub gdy mam czas zaglądam do biblioteki. W internecie jest wiele źródeł wiarygodnej wiedzy a forum dla mnie osobiście jest miejscem rozrywki, gdzie mogę powymieniać się zdaniami z użytkownikami :)
Pozdrawiam
Temat już był przerabiany i wniósł wiele złego w naszych dyskusjach. Podzielił nas bardzo i uszczuplił nasze grono.
Niw iniłabym Duniu jednego tematu za uszczuplenie naszego grona... Jesteśmy dorośli. Powinniśmy umieć dyskutować na poziomie i z dystansem...
Niestety wielu jeszcze nie potrafi dyskutować na poziomie i albo się obraża, albo zaczyna wprowadzać wulgaryzmy. Ja też na wiele spraw mam inne zapatrywania niż na przykład moi bliscy (czy furowicze Familie), ale obrażanie się, jak dla mnie jest strasznie dziecinne.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Moje motto brzmi... "nikomu nie dawałam życia i nie będę je też odbierać" - to wszystko tym temacie.
- Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
- Posty: 1300
Bojowo wcześniej zabrzmiało ;)
Cenię życie. Każde. Analizowaliśmy różne przykłady bardzo trudnych schorzeń, niełatwych sytuacji rodzinnych. Nie godzę się ani na samobójstwo (na prośbę pacjenta) ani na zabójstwo - gdy rodzina decyduje. To złożony temat. Poznałam kiedyś Jacka - który chory nieuleczalnie, rozważał, by pomóc mu w samobójstwie. Prosił, błagał, racjonalizował. Wskazano mu sens tych ostatnich dni i lat - zmienił decyzje, znaleźli się ludzie, którzy byli z nim, gdy coraz bardziej stawał się zależny od innych w prostych czynnościach. Każdy dzien był wtedy ważny. Takich historii jest wiele.
W przypadku zgody na eutanazję, tak jak w przypadku zgody na aborcję czy inną formę zabijania - dochodzi do olbrzymich nadużyć. Bo to jednak jest zabijanie. Coraz więcej jest wtedy przypadków, gdy śmierć staje się wygodnym rozwiązaniem - przesuwa się granica trudności. Zdarza się, że rodzina jest zwyczajnie zmęczona. Zdarza się, że pacjent po prostu nie chce walczyć.
To bardzo szeroki i bardzo trudny temat. Sama mam w rodzinie i wśród bliskich chorych. Choćby nie wiem, jak z miało być z nimi ciężko - nikt nie ma prawa zabijać.
Bojowo wcześniej zabrzmiało ;)
Cenię życie. Każde. Analizowaliśmy różne przykłady bardzo trudnych schorzeń, niełatwych sytuacji rodzinnych. Nie godzę się ani na samobójstwo (na prośbę pacjenta) ani na zabójstwo - gdy rodzina decyduje. To złożony temat. Poznałam kiedyś Jacka - który chory nieuleczalnie, rozważał, by pomóc mu w samobójstwie. Prosił, błagał, racjonalizował. Wskazano mu sens tych ostatnich dni i lat - zmienił decyzje, znaleźli się ludzie, którzy byli z nim, gdy coraz bardziej stawał się zależny od innych w prostych czynnościach. Każdy dzien był wtedy ważny. Takich historii jest wiele.
W przypadku zgody na eutanazję, tak jak w przypadku zgody na aborcję czy inną formę zabijania - dochodzi do olbrzymich nadużyć. Bo to jednak jest zabijanie. Coraz więcej jest wtedy przypadków, gdy śmierć staje się wygodnym rozwiązaniem - przesuwa się granica trudności. Zdarza się, że rodzina jest zwyczajnie zmęczona. Zdarza się, że pacjent po prostu nie chce walczyć.
To bardzo szeroki i bardzo trudny temat. Sama mam w rodzinie i wśród bliskich chorych. Choćby nie wiem, jak z miało być z nimi ciężko - nikt nie ma prawa zabijać.
Taka odpowiedź mnie przekonuje. Z wszystkim się zgadzam! Tym bardziej, że ludzie są różni to prawda. Granica jest zbyt cienka... nie wiadomo, kto miałby decydować o śmierci.. jest zbyt wiele ale.
Przepraszam - nie miało zabrzmieć bojowo... Czasem trudno jest znakami interpunkcyjnymi pokazać swój nastrój i stąd niedomóienia w formie piśmiennej ;)
Mam nadzieje ze wyrazenie swojego zdania nie powinno nikogo obrazac ... ile jest nas na forum kazdy ma inne zdanie i trzeba to uszanowac Wiele watkow jest powielanych ...a ja bije sie w piers i przepraszam dlugo mnie nie bylo ztad moj watek Wiele rzeczy jeszcze nie potrafie na komputerze i dlatego przepraszam
- Zarejestrowany: 26.07.2011, 22:10
- Posty: 1
Osobiście uważam, że w uzasadnionych przypadkach np nieuleczalna choroba przez ktora przechodzi się w bólu i cierpieniach ludzie powinni mieć prawo wyboru czy chcą tak żyć, coraz więcej krajów jest za legalizacją tego np Czesi o czy można troche przeczytać na http://formlinkus.com/news0042.php . Tak naprawdę moim zdaniem wszystko zależy od okoliczności, bo napewno też nie jestem za tym aby każdy miał taką możliwość.
Czy powinna być w Polsce eutanazja? Nie. Ani w Polsce ani w jakimkolwiek innym kraju.
w 100% popieram
Czy powinna być w Polsce eutanazja? Nie. Ani w Polsce ani w jakimkolwiek innym kraju.
Wiem, że Dunia ostrzegała przed "ostrą" wymianą zdań i podobno taki wątek już był... jednak ciekawi mnie opinia ducinaltum... nie bo nie to kiepska odpowiedź. Jakieś argumenty?
Moim jedynym argumentem przemawiającym za dozwolonę zalecaną eutanazją jest mój dziadek, któy zmarł 24 lipca ubiegłego roku. Gdy jeszcze wszyscy mieli nadzieję, nikt o czymś takim nie myślał, jednak ostatni miesiąc, gdy przede wszystkim Dziadek czekał na śmierć w bólu i męczarniach były koszmarem dla rodziny. Jak rozmawiać z kimś takim? W sumie trudno mówić o rozmowie, bo był na morfinie, któa i tak nie działała. Miał twarz wykrzywioną w gryzmasie bólu a lekarze nie chcieli go zabrać do szpitala, gdyż dawali mu dzień - codziennie dzień życia a on tych dni miał aż 30... Wolałam go zapamiętać takim, jakim był przez całę życie... Jednak tak nie jest. W pamięci mam ostatni miesiąc - gdy naprawdę cierpiał.
masz rację,że argument nie bo nie nie jest dobry. ja moge odpowiedzieć za siebie. też przeżyłam śmierć i cierpienie najblizszej osoby, a mianowicie mojej mamy 6 lat temu. miała raka. na naszych oczach umierała w domu po operacjach i kuracjach lekowych. przenigdy nie skrociłabym jej zycia o ani jedna minutę. wierzę że cierpienie które przeszła zostało jej wynagrodzone tam na Górze. Bog daje nam zycie i wg mnie tylko On ma prawo je zabrać. Czasem jest tak, że dana osoba która umiera nie może juz mówic, ale jej mózg dziala normalnie i ona mysli, widzi, czuje. Być może ofiara rodziny, która współcierpi i jest z tą osobą jest dla chorego sensem i wsparciem.