Zabrnęło to tak daleko, ze są dwa wyjścia. albo ten wątek zamknąć i zapomieć albo wyjasnić do końca.
Ja wam cos powiem. Gdy Ania07 napisała, że niejaka Gabriela z Berlina coś jej na NK napisała, każdy mocno się zdziwił. Można przecież to odczytać. Anka podala nawet profil tej osoby który potem był usunięty. Na tym profilu podane było imię, nazwisko ( polskie, angielskie i niemieckie) oraz krotki opis o króliczkach, chomiczkach i innych zwierzątkach. To był zwyczajny, okrutny zbieg okoliczności albo ktoś wcześniej się do tego przygotowywał, że padlo akurat na takie dane. W związku z tym, że to TYLko Internet moga narodzić się wątpliwości.
Akurat tego dnia na FB ucinałam sobie miłą pogawedkę z Beatą Łysek i to ja zapytałam Beatę jakie nazwisko miała Pani Gabriela. Jak się dowiedziałam, temat zakończyłam, uznałam, ze to jakaś paranoja, zbieg okoliczności czy przypadek z gatunku tych okrutnych. I konec tematu. Ja adresu do Pana Rainera nie mam, nigdzie nie napisałam, ze to Fee pisala na NK do Anki. Zadałam tylko jedno pytanie Beacie i jak się okazało ona to przekazała Panu Rainerowi. Jak się dodatkowo okazuje , wersja podkolorowana bo ja nie napisałam, że osoba pisząca do Ani to Fee.
Więc morał z tego jest taki, stworzyło się takie bagno, że czlowiek już w nic nie wierzy, w nikogo i nic napisać nie może bo zostanie to odebrane kompletnie inaczej.
Osobiście nie mam nic do nikogo, nie dotknęło mnie osobiście nic z tej całej sytuacji. Chcę tylko aby temat się wyjaśnil albo zniknął raz na zawsze bo sami widzicie jaka masa ludzi niewinnie w tym siedzi.
Opanujmy się!!!!!!