Ja lubię poznawać nowe miejsca i nie znoszę leżenia plackiem na plaży. A Jak Wy lubicie wypoczywać? Czy spędzacie wspólnie z rodziną , czy dajecie sobie odpocząć oddając dzieciaczki do babć?
29 czerwca 2011 14:29 | ID: 573863
Oj...zdarzyło mi sie niegdyś na "spontana" do Chorwacji na rejs pojechać ... człowiek był - "piękny, młody, bez zobowiązań"...cóż...ale Miłoszka też kiedyś na fajne wakacje zabiorę, jak podrośnie nieco...
29 czerwca 2011 14:30 | ID: 573866
Leżenia na plaży plackiem też nie znoszę:) Lubię poznawać nowe miejsca....
29 czerwca 2011 14:36 | ID: 573876
my mamy zaplanowany terminowo kiedy będzie i w jaki rejon jedziemy a dokładny bieg wydarzeń to sie praktycznie na miejscu ustala
29 czerwca 2011 14:49 | ID: 573889
Ja zawsze planuję. Jeśli jadę za granicę to na miejscu wykupuję wycieczki fakultatywne. W Polsce po prostu bierzemy mapę i zwiedzamy to co w danym regionie jest godnego uwagi.
29 czerwca 2011 14:54 | ID: 573897
Nie da się nie zaplanować bo z góry mamy narzucony termin urlopów przez przerwę wakacyjną w przedszkolu. Zresztą w pracy też już w styczniu musimy określić kiedy będziemy go brali. Lubię planować więc już od razu zakłądam gdzie i kiedy pojedziemy. A sam wypoczynek lubię realizować aktywnie.
29 czerwca 2011 14:54 | ID: 573899
Zdecydowanie wole aktywne wakacje, leżenie plackiem na plaży męczy mnie.
Jednak ze względu na młodego poszliśmy w tym roku na kompromis - dzień zwiedzania, dzien na plaży aby młody mógł poszaleć w wodzie i piasku i tak na zmianę.
29 czerwca 2011 14:56 | ID: 573905
nie, no z dzieckiem taki totalny "źywioł" nie wchodzi w rachubę, a i w pracy z terminami trochę się liczyć trzeba...jednak dopuszczam margines "niespodzianki" :)
29 czerwca 2011 15:07 | ID: 573915
Moja ''połóweczka'' jest prowodyrem takich nieplanowanych wyjazdów, ja natomiast lubię być przygotowana. Najczęściej jednak jestem zadowolona że mnie ''wyciągnął'' z domu tak spontanicznie.
29 czerwca 2011 15:20 | ID: 573924
Nam sie kilka razy zdarzyło wyjechać gdzieś spontanicznie :) Takie wyjazdy są najlepsze. A jeśli chodzi o stopień aktywności wypoczynku to tak pół na pół zawsze musi być. Troszkę leniuchowania, leżenia plackiem na plaży i troszkę zwiedzania koniecznie też!
Raz pamiętam taki wyjazd, że ciągałam Męża po wszystkich wycieczkach fakultatywnych, nie było czasu na leniuchowanie. Po urlopie wróciliśmy tak wymęczeni jak nigdy ;) Dlatego leniuchowanie teś musi być.
29 czerwca 2011 16:17 | ID: 573963
Zazwyczaj wpadaliśmy na pomysł wyjazdu i jechaliśmy jak możliwie szybko się dalo.
Teraz gdy oboje pracujemy a Kuba jest przedszkolakiem urlop zdecydowanie planujemy. W tym roku wyjątkowo nigdzie nie pojedziemy - taki jest plan ale nigdy nie wiadomo co do glowy wpadnie. Realnie na urlop w tym roku nie możemy sobie pozwolić.
A jak już się wybieramy to pobyt jest totalnie spontaniczny.
30 czerwca 2011 05:15 | ID: 574229
Czasami lubie troszke polezec plackiem... :) No ale, przy małej jest to niemozliwe:)
Wiec aktywnie bedziemy spedzac czas:)
Z dzieckiem na spontaniczny urlop bym nie jechała, ale jak bylismy sami, czesto tak jezdzilismy
30 czerwca 2011 07:48 | ID: 574325
My planujemy urlop z dużym wyprzedzenie, przy trójce dzieci trudno o spontaniczność, a teraz musimy wziąć jeszcze pod uwagę wyścigi Zuzi
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.