Jak byście postąpili lub jaka wasza byłaby reakcja kiedy sąsiadka zwraca uwagę dziecku...trzeba mówić Dzien dobry!!
Otóż,opiszę tak w skrócie.....Zuzia z moją sąsiadka zna się od urodzenia czyli ok.3,5 roku.
Któregoś dnia na balkonie usłyszałam rozmowę Zuzi z sąsiadką...Zuzia jak zwyklę krzyknęła ''cześć''i ona zawszę tak samo odpowiadała,ale nie tego dnia.Zwróciła malej uwagę,że nie wolno tak mówić tylko dzień dobry,a cześć można mówić do dzieci.Mała stanęła jak słóp soli ,bo nie wiedziała co źle zrobiła.
Ja uważam osobiście(to moje zdanie),że jej nie będę przekonywać by tak się zwracała akurat do tej osoby,bo na samo pytanie małej do sąsiadki''a czemu''powtorzone kilka razy to nawet nie potrafiła Zuzi wytłumaczyć.
Do innych osób obcych Zuzka mówi dzien dobry,dowidzenia,dziękuję.Nie to ,że nie.
Zastanawia mnie czy to jest czepianie się ?ostatnio przeszkadzało sąsiadce,ze mala chodzi w moich butach po mieszkaniu,albo że krzyczy przez balkon do dzieci i wówczas potrafi sie zapytac Zuzi czy jadła juz kolację (pod pretekstem ,żeby mała wyszła z balkonu).
Narazie nie zareagowałam choć ten spokój we mnie się gotuję,bo nie wiem o co jej naprawdę może chodzić?
jest to młoda dziewczyna 30-letnia i ma swoje dziecko w wieku ok.12-13 lat,nie to żeby staruszka...co wy o tym myślicie?