Upały dały się nam we znaki. Lekarze apelują, by nie przebywać zbyt długo na otwartym słońcu, nie wychodzić z domu w godzinach największych upałów, chronić głowę i często uzupełniać płyny. Ze sklepowych lodówek w zawrotnym tempie znikają kolejne zgrzewki wód mineralnych, przynajmniej teoretycznie zdrowych i bogatych w cenne dla organizmu składniki.
Powinniśmy pić wody mineralne, które w jednym litrze zawierają przynajmniej 50-100 mg magnezu oraz więcej niż 150 mg wapnia (przy czym zawartość wapnia powinna być dwa razy większa niż magnezu) - radzi Tadeusz Wojtaszek, ekspert ds. wód mineralnych Polskiego Towarzystwa Magnezologicznego im. prof Juliana Aleksandrowicza. Pan Tadeusz zajmuje się wodami mineralnymi od przeszło 25 lat i prowadzi stronę www.wodadlazdrowia.pl.
Powinniśmy też zwrócić uwagę na odpowiednią ilość wodorowęglanów, która zależy od stanu naszego układu trawiennego. Jeżeli mamy skłonności do nadkwasoty, musimy szukać wód z dużą zawartością wodorowęglanów, powyżej 600 mg/l, nawet do 2000 mg/l . Należy także unikać bezpośredniego picia wód zwykłych, tzw. źródlanych, bo one nie tylko nie dostarczają organizmowi cennych składników mineralnych, ale i rozrzedzają zawarte w organizmie elektrolity i przez to osłabiają go
Najlepsze są te wody, które mają najwięcej najbardziej potrzebnych nam składników mineralnych, których brakuje w codziennej diecie Polaków, czyli przede wszystkim wspomnianego magnezu i wapnia. Najwięcej mają ich: Piwniczanka, Muszynianka, Galicjanka, Zdroje Piwniczna, Kryniczanka. Gdy wraz z potem tracimy dużo soli, powinniśmy pić również wody zawierające większe ilości sodu i chlorków: Krystynka, Buskowianka, Anka.
A wy jakie polecacie ? Macie Jakieś sprawdzone?