Zdarzają się w życiu chwile, gdy mąż słowami bardzo rani swoją drugą połowę. Poniża ją, krytykuje, wyśmiewa. Jak wtedy wziąść się w garść, pozbierać do siebie. Co sądzicie na ten temat.
27 maja 2011 00:46 | ID: 539739
Ja jak dochodzę do siebie?milczę,układam sobie w głowie czasami popłaczę ale zaraz potem idę porozmawiać o moich uczuciach z mężem...
27 maja 2011 05:04 | ID: 539750
Hmm...
Kazda klotnia oczyszcza atmosfere, w złosci mowimy rzeczy, ktorych potem załujemy...
Słowa bola...
Dlatego zdarza sie płacz, wyciszenie , a potem długa rozmowa...
27 maja 2011 06:15 | ID: 539796
Mąż mnie nigdy swiadomie nie ranił. Ale strasznie "głośno mówi" i ja odbieram to jak krzyki na mnie. A przy tym lubi sobie poprzeklinać. I wygląda to na kłótnię. Chociaż wcale tak nie jest. I to mnie też rani. I pomimo upływu lat nie mogę się do tego przyzwyczaić a jego wyciszyć. Więc muszę udawać, że nie słyszę jego wybuchów.
27 maja 2011 07:31 | ID: 539831
Na szczęście nigdy nie miałam tego problemu ....
27 maja 2011 07:35 | ID: 539837
Mnie mąż nie rani i nigdy nie zranił...Jeżeli ktoś cos takiego robi to myslę,że najlepiej zapytać wprost DLACZEGO MNIE TAK TRAKTUJESZ,CO JEST TEGO POWODEM...bo powód jakiś musi być.
27 maja 2011 08:05 | ID: 539867
Ranienie to jedno. Bo zranić można nawet nieświadomie i niecelowo. Wyśmiewanie, szydzenie, krytykowanie i poniżanie to już zupełnie inna bajka.
Jestem twardą babeczką i jeżeli ktoś z kim żyję chiałby mnie w ten sposób traktować to marny jego widok.
27 maja 2011 08:09 | ID: 539873
Zgadzam się z Kasią. Nie raz poraniliśmy się z Mężem, ale tak jak Kasia napisała, często to niezamierzone rany. Natomiast nigdy żadno z nas nie szydziło z drugiego. Po prostu za bardzo się kochamy i szanujemy a to wyklucza szyderstwo czy poniżanie.
27 maja 2011 08:22 | ID: 539888
Podczas kłótni czasem dobiera się słowa w taki sposób, żeby jak najbardziej zabolały, bo najlepszą obroną jest atak. Strony w Małżeństwie zazwyczaj znają się na tyle dobrze, że wiedzą, co drugą połowę rani najbardziej i w czasie sprzeczki to wykorzystują.
Ważna jest rozmowa po takiej "burzy" i wyjaśnienie sobie, czy naprawdę Mąż tak myśli. Natomiast poniżanie czy szydzenie to już grubsza sprawa, bo to może oznaczać brak szacunku do współmałżonka :( A to już jest przykre.
Nie wiem jak ja bym sobie poradziła w takim przypadku, bo mnie to nigdy nie dotknęło.
27 maja 2011 18:51 | ID: 540836
Mnie Łukasz nigdy nie wyśmiewa, ale zdarza mu się coś "palnąć"
I to czasem całkiem nie świadomie.....
27 maja 2011 19:02 | ID: 540848
Kłótnia kłótnią, ale nie można pozwolić sobie na takie traktowanie. Nie gódź się na to!
Nie wiem , nie znam Twojego męża. Nie wiem co na niego działa. Spróbuj "sie postawić"...
Ranienie to jedno. Bo zranić można nawet nieświadomie i niecelowo. Wyśmiewanie, szydzenie, krytykowanie i poniżanie to już zupełnie inna bajka.
Jestem twardą babeczką i jeżeli ktoś z kim żyję chiałby mnie w ten sposób traktować to marny jego widok.
Zgadzam sie z Kasią.
27 maja 2011 19:45 | ID: 540896
I ja sie zgadzam z Kasią.
Mozna zranic, mozna w złości powiedzieć różne przykre rzeczy, ale wysmiewanie i krytykowanie bez powodu to druga sprawa.
Myślę, że w wyjątkowych sytuacjach przy bardzo długich przeprosinach mozna to wybaczyć, ale na pewno nie tolerowałabym tego na dłuzszą metę.
Moze nie wyglądam, ale nie dam sobie w kaszę dmuchać.
U nas kłótnie najczęściej wyglądaja tak, że ani jedno ani drugie nie ustępuje, ale jak powiemy oboje co nam na wątrobie leży, od razu robi sie lżej i atmosfera robi się luźniejsza.
27 maja 2011 19:58 | ID: 540927
Raz na rok zdarzy się, że to co powie Cent lub zrobi dogłębnie mnie zrani...
I pewnie vice wersa! I chyba to normalne- dwoje ludzi żyjących blisko zna swoje słabości i wady i kiedy ciśnienie czasem w związku wybucha to zdarza się, że na chwilę tracimy z oczu to co najważniejsze i ranimy się...
Na szczęście Bozia szybko wraca rozum i uczucia;)
27 maja 2011 20:07 | ID: 540944
mąż zranić mnie niezranił
ale nieraz z jego ust usłyszałam cos co za duzo o jedno slowo powiedział staramy sie niekłucić
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.