Namiętność, intymność i zaangażowanie. Który z komponentów miłości jest dla Was najważniejszy? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Namiętność, intymność i zaangażowanie. Który z komponentów miłości jest dla Was najważniejszy?

16odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 6667
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    7 maja 2011, 12:19 | ID: 514406

    "To bardzo ważne, może nawet najważniejsze. Mieć dla siebie czas, wygrzebać go spod ziemi, gdy jesteśmy bardzo zajęci, potrzebować tego wolnego czasu. Bo w przeciwnym razie to znaczy, że żyjemy trochę osobno... Często brak czasu powoduje rosnący dystans, potem problemy w łóżku itd. Seks to coś więcej niż fizyczna, miła aktywność. Seks jest obrazem naszej bliskości, poziomu intymności w relacjach, czegoś co jest nieuchwytne, a niezwykle istotne. Bo może istnieć silna więź między partnerami, ale może wynikać ze wspólnoty, którą się dzieli (dom, dzieci, pieniądze), z przyzwyczajenia, a jednocześnie można być od siebie bardzo daleko psychicznie. [...]

    Według teorii Roberta Sternberga miłość zawiera sobie trzy komponenty: namiętność, intymność i zaangażowanie. Intymność definiuje on jako wzajemność w dawaniu i otrzymywaniu, rozumieniu się nawzajem, dzieleniu się przeżyciami duchowymi; właśnie taki poziom bliskości między partnerami. Pozostałe składowe, czyli namiętność i zaangażowanie, pojawiają się w sposób naturalny, a ich poziom zmienia się dokładnie odwrotnie: namiętność spada, a zaangażowanie rośnie... Wydaje mi się, że to intymność jest najsilniejszym spoiwem, które wymaga nieustającej pracy i wpływa na pozostałe. I seks dokładnie obrazuje tę zależność: kiedy nie ma relacji wystarczającej bliskości, trudniej wzbudzić w sobie nawzajem namiętność, szczególnie po latach spędzonych razem."

    Przytoczyłam bardzo mądry moim zdaniem fragment książki Kingi Rusin w rozmowie z Małgorzatą Ohme "Co z tym życiem", żeby zadać Wam pytanie jak w tytule wątku. Który waszym zdaniem "komponent miłości" jest najważniejszy?

    Użytkownik usunięty
      1
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 maja 2011, 12:32 | ID: 514416

      Aniu wiernośc ,otwartośc i umiejętnośc rozmowy ze sobą na każdy temat ,gdy partner próbuje z tobą porozmawiac nieodbierac tego ,,O JEJU ZNOWU BĘDZIE PRZYNUDZAC ''umiejętnośc słuchania osoby nam bliskiej ,jest bardzo ważne ,

      A sex wcale niejest taki niezbędny ,wiem o czym mówię .

      Jeżeli z jakichś przyczyn niemożna uprawiac sexu ,to co związek ma się rozpaśc -kompletna bzdura

      Użytkownik usunięty
        2
        • Zgłoś naruszenie zasad
        7 maja 2011, 12:55 | ID: 514431

        Ale ja też nie uważam seksu za coś najistotniejszego w związku. To nie są moje słowa, tylko fragment książki. Moim zdaniem najważniejsze jest zaangażowanie i otwarcie na potrzeby partnera. A bliskość to nietylko seks przecież. Ja uwielbiam jak Mąż mnie dotyka, zawsze jak oglądamy filmy, to podstawiam mu stopy do masażu :) Wie, że to uwielbiam. Dla mnie taka bliskość jest o wiele wartościowsza niż  ta "łóżkowa".  :) Aczkolwiek seks też jest fajny

        Ostatnio edytowany: 07.05.2011, 12:55, przez: Ania_29
        Użytkownik usunięty
          3
          • Zgłoś naruszenie zasad
          7 maja 2011, 13:00 | ID: 514435

          Miłość to twór składający się z wielu komponentów. Miłośc dla mnie to szacunek, cierpliwość, wierność, wspólne dni i noce, umiejętność rozmowy, sztuka kłócenia i wybaczania, dążenie do związku partnerskiego, wspólne zainteresowania, zaangażowanie emocjonalne, wzajemne zrozumienie, ufność, przyjaźń, pocieszanie i wspieranie w chwilach gorszych, bezinteresowność, poczucie bezpieczeństwa, namietność. Sex nie jest elementem podstawowym budującym związek, ale uzupełnieniem i wyrazem miłości. Sex nie jest jedynie aktem cielesnym, jest on również przeżyciem duchowym. Dla kochających się osób jest to piękne emocjonalne wyrażenie swoich uczuć. To jest moje zdanie, które po części zgadza się z tym, co cytowała Ania.

          Bardzo podoba mi się fragment " Mieć dla siebie czas, wygrzebać go spod ziemi, gdy jesteśmy bardzo zajęci, potrzebować tego wolnego czasu. Bo w przeciwnym razie to znaczy, że żyjemy trochę osobno..."

          http://pl.wikisource.org/wiki/Biblia_Gda%C5%84ska/Pie%C5%9B%C5%84_nad_Pie%C5%9Bniami_%28ca%C5%82o%C5%9B%C4%87%29

          Użytkownik usunięty
            4
            • Zgłoś naruszenie zasad
            7 maja 2011, 13:02 | ID: 514436
            karola_gab i (2011-05-07 15:00:02)

            Miłość to twór składający się z wielu komponentów. Miłośc dla mnie to szacunek, cierpliwość, wierność, wspólne dni i noce, umiejętność rozmowy, sztuka kłócenia i wybaczania, dążenie do związku partnerskiego, wspólne zainteresowania, zaangażowanie emocjonalne, wzajemne zrozumienie, ufność, przyjaźń, pocieszanie i wspieranie w chwilach gorszych, bezinteresowność, poczucie bezpieczeństwa, namietność. Sex nie jest elementem podstawowym budującym związek, ale uzupełnieniem i wyrazem miłości. Sex nie jest jedynie aktem cielesnym, jest on również przeżyciem duchowym. Dla kochających się osób jest to piękne emocjonalne wyrażenie swoich uczuć. To jest moje zdanie, które po części zgadza się z tym, co cytowała Ania.

            Bardzo podoba mi się fragment " Mieć dla siebie czas, wygrzebać go spod ziemi, gdy jesteśmy bardzo zajęci, potrzebować tego wolnego czasu. Bo w przeciwnym razie to znaczy, że żyjemy trochę osobno..."

            http://pl.wikisource.org/wiki/Biblia_Gda%C5%84ska/Pie%C5%9B%C5%84_nad_Pie%C5%9Bniami_%28ca%C5%82o%C5%9B%C4%87%29

            Pięknie to ujęłaś :) nic dodać, nic ująć

            Użytkownik usunięty
              5
              • Zgłoś naruszenie zasad
              7 maja 2011, 16:03 | ID: 514623

              Bardzo trudno podzielic miłość na części składowe...

              Tak naprawdę dla każdego zwiazku mogą one być inne.

              I nie potrafię określić, co jest najważniejsze, gdyż każdy element jest tak naprawdę niezbędny, by tworzyć wyjatkową, jednolita całość.

              Użytkownik usunięty
                6
                • Zgłoś naruszenie zasad
                7 maja 2011, 16:05 | ID: 514630

                Jeśli zaś chodzi o seks, to bezsprzecznie jest bardzo ważnym elementem tej układanki jaka jest miłość. Pozwala poczuć wyjatkową bliskość, okazać czułość i zaangażowanie. Jest owocem, wyrazem i jednocześnie przypieczętowaniem miłości.

                Użytkownik usunięty
                  7
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  7 maja 2011, 16:08 | ID: 514632

                  Dla mnie najważniejsze jest zaangażowanie...w każdej dziedzinie składającej się na związek...

                  Avatar użytkownika madalenadelamur
                  • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
                  • Posty: 3921
                  8
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  7 maja 2011, 16:21 | ID: 514646

                  Zaangażowanie zdecydowanie.Dlaczego?Jeśli dwoje ludzi angażuje się w Miłość to wszystko jest ok.Miłość musi wypływać od dwojga jeśli tylko jedna osoba Kocha Miłość nie przetrwa.Miłosc nalezy pielegnować wspólnymi siłami.Dla mnie najważniejsze jest by mieć tego jedynego u boku którego zasnę a rano się obudzę.A seks to coś wspaniałego i nie ukrywam tego.Seks to chwile spędzone w miłej atmosferze i tylko we dwoje.Seks jest dopełnieniem Miłości,ale nie jest tak ważny jak zaangażowanie.

                  Avatar użytkownika Hafija
                  HafijaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 08.02.2011, 18:52
                  • Posty: 683
                  9
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  7 maja 2011, 17:26 | ID: 514689

                  Zaufanie i zrozumienie, a potem przystojność i odważność :D

                  Avatar użytkownika isia8410
                  isia8410Poziom:
                  • Zarejestrowany: 11.03.2011, 14:09
                  • Posty: 426
                  10
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  7 maja 2011, 17:33 | ID: 514700

                  intymność jest dla mnie bardzo ważna

                  Użytkownik usunięty
                    11
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    7 maja 2011, 19:05 | ID: 514846
                    Ania_29 (2011-05-07 14:55:21)

                    Ale ja też nie uważam seksu za coś najistotniejszego w związku. To nie są moje słowa, tylko fragment książki. Moim zdaniem najważniejsze jest zaangażowanie i otwarcie na potrzeby partnera. A bliskość to nietylko seks przecież. Ja uwielbiam jak Mąż mnie dotyka, zawsze jak oglądamy filmy, to podstawiam mu stopy do masażu :) Wie, że to uwielbiam. Dla mnie taka bliskość jest o wiele wartościowsza niż  ta "łóżkowa".  :) Aczkolwiek seks też jest fajny

                    Ano jest fajny ,Aniu jesteś młodziutka i jednak dobry namiętny ,sex to w tak młodym wieku ,to jedna z głównych cech udanego związku.No bo ja to już do kręgaża raczej ,niż na namiętną noc

                    Użytkownik usunięty
                      12
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      7 maja 2011, 20:48 | ID: 515028
                      Beata Łysek (2011-05-07 21:05:34)
                      Ania_29 (2011-05-07 14:55:21)

                      Ale ja też nie uważam seksu za coś najistotniejszego w związku. To nie są moje słowa, tylko fragment książki. Moim zdaniem najważniejsze jest zaangażowanie i otwarcie na potrzeby partnera. A bliskość to nietylko seks przecież. Ja uwielbiam jak Mąż mnie dotyka, zawsze jak oglądamy filmy, to podstawiam mu stopy do masażu :) Wie, że to uwielbiam. Dla mnie taka bliskość jest o wiele wartościowsza niż  ta "łóżkowa".  :) Aczkolwiek seks też jest fajny

                      Ano jest fajny ,Aniu jesteś młodziutka i jednak dobry namiętny ,sex to w tak młodym wieku ,to jedna z głównych cech udanego związku.No bo ja to już do kręgaża raczej ,niż na namiętną noc

                      30 lat to też już nie pierwsza, że tak powiem młodość ;)

                      Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
                      • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
                      • Posty: 7326
                      13
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      7 maja 2011, 20:55 | ID: 515039

                      Sex to nie wszystko bo pomimo namiętnego sexu ludzie potrafia być obcy dla siebie. W dzisiejszych czasach mamy tak malo tego czasu dla siebie, dlatego nam się marzy taki weekend tylko we dwoje.

                      Avatar użytkownika madalenadelamur
                      • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
                      • Posty: 3921
                      14
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      8 maja 2011, 07:45 | ID: 515292
                      Ania_29 (2011-05-07 22:48:18)
                      Beata Łysek (2011-05-07 21:05:34)
                      Ania_29 (2011-05-07 14:55:21)

                      Ale ja też nie uważam seksu za coś najistotniejszego w związku. To nie są moje słowa, tylko fragment książki. Moim zdaniem najważniejsze jest zaangażowanie i otwarcie na potrzeby partnera. A bliskość to nietylko seks przecież. Ja uwielbiam jak Mąż mnie dotyka, zawsze jak oglądamy filmy, to podstawiam mu stopy do masażu :) Wie, że to uwielbiam. Dla mnie taka bliskość jest o wiele wartościowsza niż  ta "łóżkowa".  :) Aczkolwiek seks też jest fajny

                      Ano jest fajny ,Aniu jesteś młodziutka i jednak dobry namiętny ,sex to w tak młodym wieku ,to jedna z głównych cech udanego związku.No bo ja to już do kręgaża raczej ,niż na namiętną noc

                      30 lat to też już nie pierwsza, że tak powiem młodość ;)

                      No rzeczywiście

                      Avatar użytkownika czerwona panienka
                      • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
                      • Posty: 21500
                      15
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      8 maja 2011, 07:47 | ID: 515297
                      Ania_29 (2011-05-07 14:55:21)

                      Ale ja też nie uważam seksu za coś najistotniejszego w związku. To nie są moje słowa, tylko fragment książki. Moim zdaniem najważniejsze jest zaangażowanie i otwarcie na potrzeby partnera. A bliskość to nietylko seks przecież. Ja uwielbiam jak Mąż mnie dotyka, zawsze jak oglądamy filmy, to podstawiam mu stopy do masażu :) Wie, że to uwielbiam. Dla mnie taka bliskość jest o wiele wartościowsza niż  ta "łóżkowa".  :) Aczkolwiek seks też jest fajny

                      Podpisuje się pod tym :)

                      Tylko u mnie to nie stopy a plecy :)

                      Użytkownik usunięty
                        16
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        8 maja 2011, 08:32 | ID: 515340
                        czerwona panienka (2011-05-08 09:47:23)
                        Ania_29 (2011-05-07 14:55:21)

                        Ale ja też nie uważam seksu za coś najistotniejszego w związku. To nie są moje słowa, tylko fragment książki. Moim zdaniem najważniejsze jest zaangażowanie i otwarcie na potrzeby partnera. A bliskość to nietylko seks przecież. Ja uwielbiam jak Mąż mnie dotyka, zawsze jak oglądamy filmy, to podstawiam mu stopy do masażu :) Wie, że to uwielbiam. Dla mnie taka bliskość jest o wiele wartościowsza niż  ta "łóżkowa".  :) Aczkolwiek seks też jest fajny

                        Podpisuje się pod tym :)

                        Tylko u mnie to nie stopy a plecy :)

                        Takie małe gesty tworzą miłość...:)