W mojej klatce miał miejsce ostatnio nieszczęśliwy i tragiczny wypadek . W mieszkaniu samotnej , starszej i schorowanej kobiet wybuchł pożar . Właścicielka mieszkania mimo szybkiej akcji ratunkowej zmarła w szpitalu . W dniu tym została ona wypisana ze szpitala psychiatrycznego . Przrd południem była u niej opiekunka , posprzątały mieszkanie , zrobiły zakupy . Widzieliśmy tą panią na spacerze i palącą papierosy na balkonie . Po godz. 17 niestety zmarła . Od dłuższego czasu jako sąsiedzi zgłaszaliśmy do opieki społecznej nasze obawy wobec niepokojących zachowań tej sąsiadki . Mimo nie tak niskiej emerytury ona nigdy nie miała pieniędzy . Wydawała nie tak małe sumy na zakup książek w ramach jednej z loterii . Zaciągała kredyty w banku , pożyczała od nas pieniądze nigdy ich nie oddając . Opieka społeczna wiedziała , że pani ta wychodzi w zimie w nocnej koszuli na ulicę i prosi o papierosy . Informowaliśmy też , że tańczy i śpiewa na korytarzu . Kiedyś wyszła z domu i zapomniała , kim jest i gdzie idzie - pogotowie zabrało ją do szpitala . Obawialiśmy się , że może zydarzyć się nieszczęśliwy wypadek i niestety stało się . Patrząc na stertę spalonych rzeczy , która leży jeszcze przed moim oknem zastanawiam się , czy musiało do tego dojść ? Nie ważne , że mam zalane mieszkanie , że przeżyliśmy szok , bo był to groźny pożar zastanawiam się , czy taka osoba powinna wrócić do swego mieszkania . Do domu opieki podobno się nie kwalifikowała , bo miała za niską emeryturę . Zastanawiam się , ile jeszcze zdarzy się takich nieszczęśliwych wypadków , by w końcu ktoś się obejrzał , że coś jest nie tak . Jakie jest Wasze zdanie na ten temat ?