Mama Tymka (2011-01-16 13:32:43)
Grzesiu a jak jakiś kanibal założy sobie knajpkę w okolicy i nagle zaczną znikać bezdomni i nie-bezdomni to też nie będziesz w tym widział nic zdrożnego? Bo w sumie każda nacja ma swoje upodobania kulinarne. Kanibale również - więc dlaczego im tego zabraniać.
Jeśli Mamo Tymka chcesz to z tej strony rozpatrywać to sama zobacz na prostym przykładzie [eucharystii]:
"Ja jestem chlebem życia. (...) To jest chleb, który zstępuje z nieba, aby każdy mógł z niego jeść i nie umrzeć. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba; jeśli ktoś je z tego chleba, będzie żył na wieki; chlebem zaś, który ja dam, jest moje ciało za życie świata”. (...) „Jak ten człowiek może nam dać do jedzenia swoje ciało?” Toteż Jezus rzekł do nich: „Zaprawdę, zaprawdę wam mówię: Jeżeli nie jecie ciała Syna Człowieczego i nie pijecie jego krwi, nie macie życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ten ma życie wieczne, a ja go wskrzeszę w dniu ostatnim; bo moje ciało jest prawdziwym pokarmem, a moja krew jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ten pozostaje w jedności ze mną, a ja w jedności z nim. Jak mnie posłał żyjący Ojciec i ja żyję dzięki Ojcu, tak też ten, kto mnie spożywa, właśnie ten będzie żył dzięki mnie. To jest chleb, który zstąpił z nieba. Nie jest tak, jak wtedy, gdy wasi praojcowie jedli, a jednak pomarli. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”. Powiedział to, nauczając na publicznym zgromadzeniu w Kafarnaum" (Jana 6:48-59)
A teraz ty idziesz do kościoła, jesz ciało Chrystusa. Ksiądz odmawia ci krwi Chrystusa, którą sam wypija, a ty jesteś do tego wniebowzięta.
A teraz druga sytuacja: Leżysz w szpitalu i otrzymujesz transfuzję. Spożywasz dożylnie krew obcego człowieka w sposób dosłowny. Czy w tym momencie nie jesteś kanibalem!? Jak najbardziej.
Co do przytoczonego fragmentu to znalazł się jakiś biskup czy papież, który go dosłownie zrozumiał. Tak jak Chrystus jestem przeciwny wszelkiemu kanibalizmowi.