To działo się wczoraj na Bałtyku...
Strażacy OSP Tryton uratowali dryfująca na krze sarnę! Zwierzę jest już bezpieczne
Kilka minut po godz. 17 strażacy ochotnicy z OSP Tryton w Kołobrzegu: Andrzej Dudkiewicz i Waldemar Bogatko zeszli z łódki. W ramionach nieśli ocaloną sarnę.
Przyszli na pomoc swoim kolegom z OSP w Ustroniu Morskim. OSP Tryton to ratownicy z uprawnieniami nurków, zaprawieni w akcjach ratunkowych prowadzonych na różnych akwenach.
Jednak dzisiejsza akcja była dla nich szczególnie niebezpieczna: - Trudno było zwodować łódkę, bo do pokonania mieliśmy grubą warstwę wychodzącego w morze lodu, pod którym dalej rozbijały się fale - powiedział nam chwilę po akcji Andrzej Dudkiewicz.
Przeczytaj również: Sarna jest już na łódce! Ratownikom OSP Tryton udało się dopłynąć do dryfującej na krze sarny!
- Potem musieliśmy dotrzeć do tej kry na której sarna dryfowała. Było już ciemno. Gdy zobaczyła, że się zbliżamy, rzuciła się dowody. Przykrywała ją fala, ale szybko podpłynęliśmy i wciągnęliśmy ją do łódki. Była przestraszona, nawet się nie wyrywała.
Gdy wyszli na brzeg przekazali sarnę wprost w ręce kolegów z OSP w Ustroniu Morskim. Od nich przejął ją właściciel gospodarstwa Gwizdu. Opatulona w koc dochodzi do siebie.
- Wszyscy przeżywaliśmy tę historię - powiedział nam obecny podczas akcji wójt gminy Ustronie Morskie, Jerzy Kołakowski. - Ci ratownicy ruszyli na pomoc z wielkim poświęceniem. Wszystko poszło im bardzo sprawnie. To strażacy na medal.