Najszczęśliwszy okres w życiu czy czas, o którym chcielibyście zapomnieć? Jak wspominacie lata, kiedy byliście dziećmi - z nostalgią, rozbawieniem, wstydem? Byliście słodkimi aniołkami czy wiecznymi rozrabiakami?
4 stycznia 2011 12:30 | ID: 368726
Ja czas dzieciństwa uwielbiam wspominać. Zabawy na swieżym powietrzu, podchody w lesie, zabawy w chowanego, bolesna nauka jazdy na rowerze, bo postanowiłam być lepsza od starszej siostry i nie chciałam, żeby mnie ktokolwiek uczył, sama się nauczyłam :) A teraz jak patrzę na moję młodszą siostrę to mi jej szkoda. Każdą wolną chwilę spędza przed komputerem. Co ona będzie wspominać???
4 stycznia 2011 14:04 | ID: 368836
ja najlepiej wspominam moje przedszkole, zabawy z rówieśnikami: we fryzjerkę, w dom. Telewizor taki czarno- biały- był schowany w szafie i czasem panie nam puszczały bajki. Na placu zabaw stał taki stary autobus- a wnim zabawki do piaskownicy- nasze miejsce kryjówek o gonitw:-)
4 stycznia 2011 14:45 | ID: 368871
Ja również miło wspominam dziecińtwto. Żadnych trosk,zmartwień. Nie było takiego pędu i biegu jak teraz....Słodka beztroska.
4 stycznia 2011 14:52 | ID: 368873
Fajnie było być dzieckiem, jeździć na wakacje do babci, bawić się z rówieśnikami. Super czasy, teraz jest już gorzej, ale człowiek docenia jakmiał dobrze po fakcie...
4 stycznia 2011 16:04 | ID: 368946
wspomnienia dzieciństwa zawsze będą jednymi z ważniejszych. tym bardziej,że zostałam z rodziną w miejscu, w któym się wychowałam. sporo miejsc,rzeczy wywołuje wspomnienia. wszelkiego rodzaju zabawy w dom pod balkonami,podchody,zakazane zabawy na budowie,trzepaku,klucz zawieszony na szyi...
4 stycznia 2011 23:12 | ID: 369214
Ach, ze mnie był taki niepozorny diabełek! Niby grzeczna, dobra uczennica, myszka z warkoczykami i w okularach, apo drzewach łaziłam jak nikt inny i bawiłam sie ze starszym bratem w G.I. Jane:))))
Wczesne dzieciństwo to czasy, kiedy dziadek prowadził jeszcze gospodarstwo. Doiłam z babcia krowę podstawiajac kubek i pijac jeszcze ciepłe mleko, dogladałam pisklaczków, dawałam cielaczkom palce do polizanai i robiłam fikolki na klepisku w stodole... To były czasy!.....
4 stycznia 2011 23:28 | ID: 369238
Dziecinstwo kojarzy mi sie z dziadkami, u ktorych spedzalam niemal ze kazdy weekend. Szybko odeszli z tego swiata, ale tamte chwile pamietam jakby to bylo wczoraj...
Ogolnie mialam bardzo szczesliwe dziecinstwo, niby mam dwie siostry a wychowywalam sie jako jedynaczka - rozpieszczona na maxa! Siostry sa starsze ode mnie o 16 i 18 lat. Gdy byly mezatkami wyjezdzalam z nimi na wakacje - ludzie brali mnie za jednej badz drugiej dziecko;-) Fajnie bylo!
4 stycznia 2011 23:44 | ID: 369262
Bardzo chetnie wracam wspomnieniami do dziecinstwa...ach co to byly za cudowne chwile :):):) czesto wspominam tamte dni z rodzina i przyjaciolmi, a ile przy tym smiechu i radosci, a czasem i lez :) chcialabym zeby moje dzieci (jesli sie ich doczekam) mialy dziecinstwo rownie szczesliwe jak moje :)
14 lutego 2011 13:41 | ID: 416805
Hmmm... Ciekawe, jakie wspomnienia z dzieciństwa będą opowiadać nasze dzieci?:)
14 lutego 2011 13:47 | ID: 416809
ja też miałam szczęsliwe dzieciństwo...chciałabym aby moje dziecko również takie miało, ale co będzie...?
14 lutego 2011 13:57 | ID: 416816
mam parę miłych wspomnień z okresu dzieciństwa,ale więcej było tych mało przyjemnych;(
14 lutego 2011 14:32 | ID: 416837
Szczęśliwe i beztroskie !jako że miałam liczne rodzeństwo to wygłupy były już po przebudzeniu,jeszcze w łóżkach .Od rana do wieczora ganialiśmy na dworze, nigdy nie zapomne zabawy w pięć cegiełek,państwa miasta,pomidor,czasem sąsiadom właziliśmy w szkody bo bawiliśmy się w podchody w kukurydzy .Zbierały się też dzieci sąsiadów to była nas cała ferajna ...urządzaliśmy sobie jakieś schrony ,bazy,szałasy .Często mama nie mogła nas znależć w porze obiadu!!
14 lutego 2011 15:07 | ID: 416855
oj miłe wspomnienia :)
6 sierpnia 2011 10:41 | ID: 605885
Ja pamiętam najbardziej zabawy w słonecznikach lub bobie. Sąsiad miał niedaleko pole. W słonecznikach ganialiśmy bez opamiętania a w bobie były magiczne ścieżki - niczym labirynt. Były też całkiem blisko wielkie pola ze zbożami. Jako dzieci uwielbialiśmy się bawić w nich w chowanego. Trzeba było tylko uważać, by nikt "dorosły" nas nie przyłapał bo długie były pogadanki o świętości zboża :) Robiliśmy wiele skrytek - takie dołki, gdzie się wkłądało bardziej magiczne lub mniej przedmioty, przykrywało znalezionym szkiełkiem i lekko zakopywało. Zbieraliśmy karteczki. Tak, mój rocznik zapewne pamięta to ciekawe hobby. Kolorowe, pachnące karteczki z notesików, które się wymieniało. Był to towar deficytowy. Pomimo, że te notesiki jak patrzę z perspektywy czasu nie były jakoś strasznie drogie ale rodzice nie kupowali nam "wszystkiego" co chcieliśmy... Może w tym tkwi cała magia? Ja staram się dziś kupić moim dzieciom dosłownie wszystko. Mają tyle zabawe, że ledwo mieszczą się w ich pokoiku a starsza ma dopiero 2 latka! Na działce mamy piaskownicę, namioty z tunelem i piłeczkami, basenik, trampolinę, domek... Chciałam wypatrzyć jeszcze gdzieś używaną zjeżdżalnię ale w porę znalazłam ten wątek... Nie można mieć wszystkiego. Wspominając moje dzieciństwo teraz wiem, że najpiękniejsze momenty to te, w których osiągnęło się coś samemu... Wyprawy z koleżankami przez ulicę na plac zabaw... co to byłaby za frajda, gdyby każdy miał taki w ogródku?
Z hitów moich lat młodości pamiętam jeszcze: oranżadę w proszku, bobowit, który wyjadało się na sucho palcami, syfony, lody bambino w wafelku, riki tiki, które widziałam nawet ostatnio w sklepie i jeszcze kilka innych rzeczy, które miło jest wspominać.
6 sierpnia 2011 17:42 | ID: 606042
Super czasy,zabawy z bratem w wojne oraz strzelanie z łuku,wchodzenie na drzewa ,wakacje u dziadków ...ogólnie czas beztroski i zabawy,chetnie bym cofneła czas....
6 sierpnia 2011 20:18 | ID: 606075
Pobyt u dziadków na wsi, wielka przyjaźń z kuzynką na zabój ale to co mi naprawdę utkwiło w pamięci to to gdy tata dał mi drugie danie na dużym talerzu mowiąc że na tyle uroslam i mogę tak jeść. Jej ale mając około 4 lat poczułam się wielka!
6 sierpnia 2011 20:39 | ID: 606078
Co pamiętaie z harakterystycznyh gadżetów? Zabawki, wyjątkowe produkty spożywcze, sklepy... Mi np utkwił mocno w pamięci PTYŚ - oranżada w szklanej, dużej butele na wymianę. Butelka była zielona i niosłam ją zawsze z dumą i radością by wymieni na nowy napój - nie codeziennie mogłam to robi - ba! Nawet nie raz w tygodniu ;)
No i może jeszcze guma DONALD ale najbardziej lubiłam serię nie z komiksami a super tatuażami robionymi na ślinę :D
9 sierpnia 2011 19:04 | ID: 608037
Z produktów spożywczych najbardziej pamiętam gumy kulki, kwaśne gumy Center Shock i lody wodne - pałeczki. Z zabawek chyba Furby - wszyscy chcieli go mieć ;) lalki Barbie, szycie ubranek, malowanie, obcinanie im włosów i zabawy w dom Barbie i Barbie-piosenkarki na kocu przed blokiem. Granie w chowanego w piwnicach, w dwa ognie, w gumę, przesiadywanie na trzepaku (jaka to była duma, kiedy pierwszy raz zrobiło się fikołka xD), zbieranie karteczek do segregatora, wyśpiewywanie piosenek Ich Troje ;D ech, fajnie było :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.