Co sądzicie o takiej sytuacji?
28 grudnia 2010 22:39 | ID: 363750
Nie lubię być nie przygotowana, więc wolę zapowiedzianych gości... zwłaszcza, że w dobie telefonii komórkowej i internetu kontakt jest bardzo uproszczony.
28 grudnia 2010 22:53 | ID: 363753
Nie lubię niezapowiedzianych gości. A miałam takie sytuacje, że przychodzili na przykład w porze obiadowej.
A ja miałam wyliczone kotlety!!!!!! I co ?
Albo pościeliłam sobie wcześniej spanie bo chciałam wcześniej powylegiwać się w łóżku. I co?
I pewnego razu bardzo miłym głosikiem i uprzejmym tonem poprosiłam o telefoniczne uprzedzenie wizyt. I wizyty się skończyły. I co? I dobrze!!!!
28 grudnia 2010 23:17 | ID: 363760
ja tez nie lubie niezapowiedzianych gosci ale tacy coraz rzadziej sie zdarzają. Dobrze wychowani dzwonia i sie umawiają czy nawert pytaja czy mam wolna chwilę. Sama tez uprzedzam o wizycie,by pózniej w razie czego uniknac niezrecznej sytuacji:)
28 grudnia 2010 23:41 | ID: 363773
Nie będę wyjątkiem, nie lubię takich niespodzianek! Nie zawsze mam czas, by poświęcić takiemu gościowi czas.
29 grudnia 2010 08:00 | ID: 363843
Nie jestem wtedy zachwycona ale cóż takie życie i nic się z tym nie zrobi
29 grudnia 2010 08:03 | ID: 363846
Tez nie lubie niezapowiedzianych gości, zwłaszcza jak w domu nic do jedzenia nie mam.
29 grudnia 2010 08:14 | ID: 363852
raczej tacy mi się nie trafiają;)
29 grudnia 2010 08:39 | ID: 363868
raczej tacy mi się nie trafiają;)
Mi tak samo.
29 grudnia 2010 10:43 | ID: 364007
Co sądzę o niezapowiedzianych gościach?
Jak jestem kompletnie ubrana, akurat nie śpię i w ogóle jestem w mieszkaniu - nie mam nic przeciwko
Inna sprawa, że lubię, jak dzwonią chociaż spod bloku - wolę wiedzieć, komu otwieram drzwi
29 grudnia 2010 14:34 | ID: 364224
Pewnie, że bywają sytuacje, że rodzina czy znajomy z siódmego końca Polski chce Ci zrobić niespodziankę, i robi taki numer, ale nie wpada na zbyt długo lub wyczuwa sytuację. Jednak mimo wszystko, jestem u siebie w domu i być może wyszłam właśnie z łazienki i nie chcę, żeby ktoś znajomy mnie w tech chwili oglądał. Otwieram drzwi, bo myślę sobie może jakaś ważna sprawa. A tu jakiś znajomy, albo znajomi. Bez przesady, są telefony i należy zawsze uprzedzić. Nawet jeśli jesteś znajomym z siódmego końca Polski, to ja mogę właśnie źle się czuć, wymiotować, kochać się ... i nie wiem, co jeszcze i nie chcę teraz nikogo widzieć
Sytuacje mogą być bardzo różne i uważam, że zawsze należy wcześniej zadzwonić. Jak można przyjść do kogoś i jeszcze liczyć na wałówkę. Przecież mogę nie mieć nic w lodówce i w portfelu
29 grudnia 2010 14:38 | ID: 364226
na szczęście takie wizyty mogę policzyć na palcach jednej ręki. uważam,że to mało kulturalne wpadać bez zapowiedzi.
29 grudnia 2010 15:18 | ID: 364266
Zgadzam się z tobą całkowicie.......
29 grudnia 2010 18:13 | ID: 364419
A to zalezy co to za goscie:))) Jeśli długo wyczekiwani, wytęsknieni, którzy ropbią niespodziankę to super! Gorzej, jeśli to ktoś nielubiany albo inkasent
Generalnie jednak wole być ładnie ubrana, umalowana i mieć coś w lodówce, a nie być wyciagana z pierzyn albo nawiedzana na koniec miesiaca, kiedy w lodówce i portfelu przewiew...:)
29 grudnia 2010 23:07 | ID: 364634
Dobrze jest by goście się zapowiedzieli... ale czasami lubię też i niespodzianki... Cos tam w lodówce się znajdzie a i sklepy mam na wyciągnięcie ręki...
30 grudnia 2010 09:45 | ID: 364850
Zapowiadam się zawsze i sama też tego oczekuję ;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.