13 grudnia 2010 19:20 | ID: 352409
13 grudnia 2010 19:27 | ID: 352417
13 grudnia 2010 19:28 | ID: 352418
13 grudnia 2010 19:31 | ID: 352427
13 grudnia 2010 19:32 | ID: 352431
14 grudnia 2010 06:41 | ID: 352614
No to nieźle.Powodzenia w życiu życzę Mamusi
14 grudnia 2010 11:31 | ID: 352955
Jestem tego samego zdania - nie ma bezstresowego wychowania !!
co to jest stres?
czy tylko w sytuacji jeśli nie karzemy "małego człowieka"?
czy tylko jeśli damy klapsa?
zastanawiam sie czy słusznie rozumuję? - ponieważ wielu ludzi właśnie w ten sposób pojmuje taką nazwę.
Rzeczą oczywistą jest stopniowanie kar za zachowanie - nie tylko uczymy w ten sposób ale uczymy karności !
potem jak zwykle w takich sytuacjach zwala się winę na szkoły, uczelnie, wojsko czy środowisko.
więc rodzice nie ma bezstresowego wychowania - poniewaz dziecko stresuje się nawet gdy temperatura mleka jest inna niż zwykle, ponieważ kupiliśmy pieluchy Hugies a nie Pampers - czynniki stresu są istotne od wrażliwości rodziców i dzieci.
14 grudnia 2010 12:50 | ID: 353120
BEZSTRESOWE? Mamuska pozniej bedzie sama sie stresowac !!! Moja bratanica wychowuje bezstresowo Ale brat juz widzi skutki i niechetnie bierze wnuka do siebie na wakacje
14 grudnia 2010 12:52 | ID: 353125
Zgadza się. Widzę w gimnazjum co się dzieje, gdyby mogli to weszli by człowiekowi na głowę. Dzieci powinny wiedzieć co im wolno a czego nie.
15 grudnia 2010 11:17 | ID: 354268
gorzej ,że z tymi wychowanymi bezstresowo będą uczyć się nasze dzieci ! dlatego jest teraz tyle bestialstwa w szkołach.
15 grudnia 2010 11:19 | ID: 354269
Moje dziecko BYŁO wychowywane bezstresowo. Dopiero jak poszedł do przedszkola okazało się jak duży błąd popełniłam. Wychowywałam "pępek świata". Teraz to naprawiam ale nie jest łatwo. Serce walczy z rozumem i ze zbuntowanym i rozpieszczonym jedynakiem.
15 grudnia 2010 11:28 | ID: 354292
Moje dziecko BYŁO wychowywane bezstresowo. Dopiero jak poszedł do przedszkola okazało się jak duży błąd popełniłam. Wychowywałam "pępek świata". Teraz to naprawiam ale nie jest łatwo. Serce walczy z rozumem i ze zbuntowanym i rozpieszczonym jedynakiem.
ALU!!! Jestem pełna podziwu na tak daleko posuniętą samokrytykę!!! MASZ MÓJ WIELKI SZACUNEK!
I jestem pewna: przy takiej postawie jak teraz dasz radę wychować Kubę na dobrego i fantastycznego czowieka!
15 grudnia 2010 11:33 | ID: 354301
Oczywiscie, z enie uznaję czegoś takiego jak bezstresowe wychowanie! Bezstresowe dla dziecka, jest ogromnym stresem dla rodziców muszących wysłuchiwać krzyku, płaczu i wstydzic sie za sceny w sklepach czy u rodziny. Poza tym ma onow yłącznie negatywne skutki i dla dziecka i rodziców.
Choc to niełatwe, staram sie od początku wpajać JUlii, co wolno, a czego nie. Z różnym skutkiem, ale konsekwentnie.
15 grudnia 2010 11:46 | ID: 354321
Bolą rodzica każde zakazy i kary :( - jednak robimy to dla dobra dziecka, dla jego akceptacji wśród rówieśników.
Nie można mówić o sposobach wychowania jeśli nie mamy "planu".
Tak samo można mówić o "klapsach" dla malucha.
Jestem ciekaw co przynosi dziecku większy stres - klaps od rodzica - czy straszenie zastrzykiem?
15 grudnia 2010 11:53 | ID: 354327
Bolą rodzica każde zakazy i kary :( - jednak robimy to dla dobra dziecka, dla jego akceptacji wśród rówieśników.
Nie można mówić o sposobach wychowania jeśli nie mamy "planu".
Tak samo można mówić o "klapsach" dla malucha.
Jestem ciekaw co przynosi dziecku większy stres - klaps od rodzica - czy straszenie zastrzykiem?
Kto straszy dzieci zastrzykiem?
Znam osobę, która straszy policją. Chore to.
15 grudnia 2010 12:03 | ID: 354344
Niestety, taki model wychowania przynosi znacznie więcej szkody niż pożytku... No bo co to jest to bezstresowe wychowanie...? Pozwalanie na wszystko...? Zgoda na każde zachowanie...? Zero nakazów i zakazów...? Brak wyraźnie określonych ram...? I co...? Tak chowane dziecko niby radośnie i z uśmiechem pójdzie kiedyś w ten trudny świat...? Bzdura... Potknie się na pierwszej lepszej przeszkodzie i nie mając dobrze ukształtowanego kręgosłupa właściwym wychowaniem, nie podoła temu z czym się zderzy... Tacy ludzie to nie tylko trudni partnerzy życiowi ale przede wszystkim wielkie kaleki emocjonalne i osobowościowe... I przecież świat dorosłych w który wcześniej czy później taki ktoś wejdzie nie ograniczy mu stresów... A skoro jako dziecko nie nauczył się radzić sobie z nimi to zgine jak ciotka w Czechach... Po drodze uprzykrzając życie innym...
15 grudnia 2010 12:22 | ID: 354379
Pchełko wystarczy dziś obejrzeć "celownik" przed Teleexpresem :( kolejny odcinek - szokującego reportażu :(
Jednak ja ze swojego doświadczenia i wieku wiem, że są tacy rodzice :((
15 grudnia 2010 12:23 | ID: 354380
Pchełko wystarczy dziś obejrzeć "celownik" przed Teleexpresem :( kolejny odcinek - szokującego reportażu :(
Jednak ja ze swojego doświadczenia i wieku wiem, że są tacy rodzice :((
Postaram się obejrzeć.
15 grudnia 2010 12:26 | ID: 354384
w życiu nie straszyłabym dziecka zastrzykiem, a tym bardziej policją!
15 grudnia 2010 12:30 | ID: 354390
w życiu nie straszyłabym dziecka zastrzykiem, a tym bardziej policją!
Podobno straszy sie też Supernianią - to juz troche śmieszne:)
15 grudnia 2010 14:11 | ID: 354533
Moje dziecko BYŁO wychowywane bezstresowo. Dopiero jak poszedł do przedszkola okazało się jak duży błąd popełniłam. Wychowywałam "pępek świata". Teraz to naprawiam ale nie jest łatwo. Serce walczy z rozumem i ze zbuntowanym i rozpieszczonym jedynakiem.
ALU!!! Jestem pełna podziwu na tak daleko posuniętą samokrytykę!!! MASZ MÓJ WIELKI SZACUNEK!
I jestem pewna: przy takiej postawie jak teraz dasz radę wychować Kubę na dobrego i fantastycznego czowieka!
Wiesz...najtrudniej spojrzeć w lustro i powiedzieć samej sobie, że to co uważalam za sluszne okazało się klapą. Doszłam do tego, przy pomocy Pań w przedszkolu. Otworzyly mi się oczy, wierzę, ze nie za późno. Kocham nad życie synka mojego ale muszę go przygotować do chwil gdy ktoś obcy mu powie, ze czegoś nie wolno, że ktoś mu czegoś nie da albo ktoś mu powie, że nie ma racji.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.