Po to sa przepisy, zeby ich przestrzegac, bo od tego tez zalezy nasze wlasne bezpieczenstwo. Kazdy kraj ma okreslone przepisy sanitarne i nie da sie ich obejsc. Szczepienia-wiadomo, zeby zwierzak nie roznosil chorob i przy okazji nie "zalapal" czegos innego. Mikroczip tez potrzebny, bo jak sie ulubieniec zgubi, wiadomo skad jest.. Ale czasami przepisy sa bardzo restrykcyjne - kiedy sie przeprowadzalam do UK, musialam poszukac nowego domu dla mojej kici, chociaz bylam bardzo z nia zwiazana, ale nie moglam pozwolic na to, zeby ona podrozowala w luku bagazowym samolotu, bo dla kota to jedyna legalna droga do Wielkiej Brytanii.