4
Tigrina
Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06 .
Posty: 4674
2010-03-04 22:39:10
Dla mnie to pomysł "z Ameryki", niekoniecznie wzbudza mój entuzjazm. Kocham moje kociaki, ale wszystkie poprzednie chowane były, jak to się mówi, "w ogrodzie", czyli koło domu, tylko w takim miejscu, gdzie nikt "łazić" nie będzie. Jedną kicie zostawiłam po uśpieniu u weterynarza, ale musiałam, bo była chora. Nigdy bym natomiast nie postawiła zwierzęciu nagrobka. Mogę kochać swoje zwierzaki, traktować jak rodzinę, prawie jak dzieci, ale nagrobek dla zwierzęcia- dla mnie przesada.
Zresztą, może to dlatego, że nagrobków osób moich bliskich mam już naprawdę wiele, nie mogę na grób mojego rodzeństwa jeździć zbyt często, bo daleko, więc nie mogłabym postawić zwierzęciu nagrobka i ten nagrobek częściej odwiedzać- kłóciłoby się coś we mnie...
Jeżeli zaś chodzi o zwierzęta na śmietniku- widziałam parę razy, widok nawet już nie oburzający, ale wręcz bulwersujący! Albo kiedyś widok rasowego kociaka z medalami leżącego cztery dni obok budynku, w którym mieszkał, przy chodniku- aż panowie z PGMu zabrali- ciężki widok...