Za dwa tygodnie rozpoczyna się nabór do przedszkoli publicznych. Po zmianie ustawy o systemie oświaty można się spodziewać, że dla wielu dzieci miejsc w przedszkolach zabraknie. Spora część sześciolatków, z których zdjęto od roku szkolnego 2016/17 obowiązek nauki w szkole, zapewne w przedszkolach pozostanie. Do tego w placówkach musi starczyć miejsc dla czterolatków i pięciolatków.
Od września zniesiony zostaje obowiązek szkolny dla 6-latków. Do szkół mają iść dzieci 7-letnie, chyba że rodzice postanowią inaczej. Fakt, że prawdopodobnie duża część dzieci 6-letnich pozostanie po wakacjach w przedszkolach, rodzi określone konsekwencje – zwłaszcza w tych miastach i dzielnicach, gdzie wiecznie brakuje miejsc dla maluchów.
O kolejności przyjęć zdecydują więc dodatkowe punkty, które mogą zdobyć maluchy spełniające następujące warunki.
I tak otrzyma je dziecko:
- mieszkańców gminy, na terenie której znajduje się placówka,
- którego rodzic albo oboje rodzice pracują, studiują w trybie dziennym, prowadzą gospodarstwo rolne lub pozarolniczą działalność gospodarczą,
- posiadające rodzeństwo korzystające już z usług danego przedszkola,
- dla którego lokalizacja przedszkola położona jest najbliżej miejsca zamieszkania,
- z rodziny wielodzietnej,
- niepełnosprawne albo posiadające niepełnosprawnego rodzica, rodziców lub rodzeństwo,
- wychowywane samotnie przez matkę lub ojca,
- z rodziny zastępczej,
- z rodziny objętej nadzorem kuratora,
- zgłoszone do pobytu w przedszkolu na czas dłuższy niż 5 godzin dziennie.
wp.pl
A czy Wy nie macie kłopotów przy przyjęciu Waszej pociechy do przedszkola ...