Potrzebuję porady/pomocy dotyczącej pralki. Otóż strasznie śmierdzi z bębna.. nie mam już pomysłu jak pozbyć się tego zapachu. Nastawiam pusta pralkę na 90 stopni, wsypuję kwasek lub sodę, a czasami oby dwa, wietrze ja..wrzucam kostki do czyszczenia..wlewalam nawet ocen. Pralka jest stara ale zdaniem właścicielki mieszkania które wynajmuje ma kilka lat (instrukcja i wszelkie napisy na niej są po rosyjsku, pan od napraw też mówił że ma kilkanaście a nie kilka lat). Nie mam póki co możliwości wymiany jej. Jest zaniedbana. Guma w niektórych miejscach przesyła pleśnią, w filtrze jest wiecznie muł, od jakiegoś czasu nie do końca wiruje i wypuszcza wodę..
Doszło do tego, że śmierdzą ubrania po praniu.. pieluchy tetrowe nie pachną Ale jak córka napluje choć krople to zaczyna się unosić smród stechlizny. Od tego przechodzą jej i moje ubrania.. łazienka nie ma okna, jest w niej kiepska wentylacja.. nie mam balkonu ani miejsca na stojącą suszarkę.. nie mam już sił.. jeśli chodzi o proszek czy płyn to co jakiś czas zmieniam bo wszystko śmierdzi.. z tym, że jeśli chodzi w niemowlaka to dużego pola do popisu nie mam.. wąż od pralki też jest zaniedbany. Może to też przyczyną tego zapachu?